W województwie świętokrzyskim, które jest jednym okręgiem wyborczym, walka toczyła się o 16 mandatów do Sejmu RP. Dziewięć z nich przypadło politykom Prawa i Sprawiedliwości, trzy - Platformy Obywatelskiej, dwa - Polskiego Stronnictwa Ludowego, a po jednym wzięły Nowoczesna oraz Kukiz ?15. Sprawdziliśmy ich aktywność.
Startował z czwartego miejsca z listy PiS z poparciem partii Polska Razem założonej przez Jarosława Gowina. W parlamencie jest debiutantem i i może to jest powód jego niskiej aktywności. Z sejmowych statystyk wynika, że na posiedzeniu plenarnym występował jedynie cztery razy, napisał pięć interpelacji, zadał pięć pytań oraz zapytań i wygłosił jedno oświadczenie. Był obecny na 89 proc. głosowań.
Startował z pierwszego miejsca z listy Nowoczesnej. To jego pierwsza kadencja w parlamencie, w ciągu roku zdążył 17 razy zabrać głos na posiedzeniach plenarnych, napisał dwie interpelacje i jedno pytanie. Jest wyjątkowo sumienny jeżeli chodzi o obecność na głosowaniach - z 2018, które przeprowadzono, opuścił jedynie 13.
Dla wiceszefa świętokrzyskiej Platformy Obywatelskiej to już trzecia kadencja. Pierwszy rok w opozycji może zaliczyć do udanych. Sejmowi statystycy odnotowali jego 13 wypowiedzi na posiedzeniach plenarnych oraz 29 interpelacji i 18 zapytań. Brał udział w 95 proc. głosowań.
Startował z ostatniego miejsca na liście Polskiego Stronnictwa Ludowego i zdobył mandat. Stara się być aktywnym parlamentarzystą, świadczą o tym aż 82 wypowiedzi na posiedzeniach plenarnych. Nieco słabiej wyglądają jego statystyki jeśli chodzi o pytania, zapytania i oświadczenia - nie złożył ani jednej z nich. Może się pochwalić jedną interpelacją złożoną wspólnie z Kazimierzem Kotowskim (również PSL), Marzeną Okłą-Drewnowicz i Arturem Gieradą (oboje PO) w sprawie obrony województwa świętokrzyskiego w kontekście spekulacji o utworzeniu województwa częstochowskiego (kosztem właśnie świętokrzyskiego). Obecny na 93 proc. głosowań.
Lider świętokrzyskiej listy PSL. 61 razy zabrał głos na posiedzeniach plenarnych, a inne statystyki ma bardzo podobne do Krystiana Jarubasa - jedna interpelacja, zero pytań, zapytań, oświadczeń oraz taka sama frekwencja na głosowaniach.
Liderka świętokrzyskiej listy PiS, ale już na pewno nie przewodzi w sejmowych statystykach. Tylko siedem razy zabrała głos, napisała dwie interpelacje, jedno pytanie i jedno zapytanie (w sprawie przywrócenia przez PGE Obrót S.A. oddział w Skarżysku-Kamiennej biura obsługi klienta w Jędrzejowie). Wyjątkowo skrupulatna jeśli chodzi o obecność na głosowaniach - opuściła tylko 19 z nich.
Parlamentarny debiutant, który mandat uzyskał z 12. miejsca na liście PiS. 37 razy zabrał głos na posiedzeniach plenarnych, napisał trzy interpelacje, osiem zapytań, sześć pytań oraz cztery oświadczenia. Kryj to jeden z najbardziej sumiennych posłów - w ciągu roku opuścił tylko 3 głosowania.
On z kolei opuścił tylko jedno głosowanie - dotyczyło ono... zarządzenia przerwy. Nieco gorzej wyglądają jego inne statystyki. Jedynie trzy wypowiedzi, sześć interpelacji oraz po trzy zapytania i pytania.
Honorowy przewodniczący NSZZ 'Solidarność' w kieleckim MPK w swoim pierwszym roku pierwszej kadencji w Sejmie nie opuścił ani jednego głosowania. Podobnie jak i u Marka Kwitka gorzej wyglądają jego kolejne statystyki. Cztery wypowiedzi, 11 interpelacji i sześć zapytań.
Lider świętokrzyskiego PiS mandat poselski uzyskał startując z drugiego miejsca na liście wyborczej. W parlamencie nie jest zbyt aktywny. Może pochwalić się czterema wypowiedziami, siedmioma interpelacjami, jednym pytaniem. Opuścił tylko cztery głosowania.
Jedyny przedstawiciel tzw. ruchu Pawła Kukiza, który uzyskał poselski mandat z województwa świętokrzyskiego. Liroy do tej pory był znany z działalności muzycznej, a nie politycznej. Trzeba jednak powiedzieć, że jak na debiutanta bardzo się stara. 17 razy zabrał głos na posiedzeniach plenarnych, napisał aż 79 interpelacji, łącznie 13 zapytań i pytań. Był obecny na 94 proc. głosowań.
Liderka świętokrzyskiej Platformy Obywatelskiej nie startowała z pierwszego, a z drugiego miejsca. To jej trzecia kadencja w Sejmie. 17 razy zabrała głos na posiedzeniach, napisała 10 interpelacji i trzy zapytania. Opuściła ponad 400 głosowań i w tym zestawieniu ma najgorszą statystykę ze wszystkich świętokrzyskich parlamentarzystów - 79 proc. obecności.
Były wicepremier i marszałek Sejmu miał ?wzmocnić? świętokrzyską listę PO. I faktycznie zdobył najwyższy wynik ze wszystkich kandydatów Platformy - ponad 42,3 tys. głosów. Został również przewodniczącym partii i widać to również w marnych statystykach poselskich. Jedynie siedem razy zabrał głos na posiedzeniach plenarnych, nie napisał ani jednej interpelacji. Brał udział w 92 proc. głosowań.
Kolejny parlamentarny debiutant z Prawa i Sprawiedliwości, który wsławił się przede wszystkim swoimi wypowiedziami na portalach społecznościowych, a nie pracą w Sejmie. 16 razy zabrał głos na posiedzeniach plenarnych i zadał jedno zapytanie, które dotyczyło wsparcia finansowego pieniędzmi rządowymi dla Vive Tauron Kielce. Obecny na 88 proc. głosowań.
Startował z ostatniego miejsca na świętokrzyskiej liście PiS, ale trzeba pamiętać, że reprezentuje partię Solidarna Polska, w której jest przewodniczącym. W rządzie premier Beaty Szydło objął tekę ministra sprawiedliwości i głównie w tym obszarze widać jego aktywność. Na posiedzeniach plenarnych zabrał głos 12 razy, ale tylko raz jako poseł. Był obecny na 90 proc. głosowań.
Mandat sprawuje już czwartą kolejną kadencję, jest więc najbardziej doświadczoną świętokrzyską posłanką. 31 razy wypowiadała się na posiedzeniach plenarnych, napisała siedem interpelacji, dwa pytania, a opuściła tylko 16 głosowań.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze