Na rozjeżdżone ścieżki spacerowo-rowerowe wokół zalewu w Kielcach oraz chodnika wzdłuż Silnicy skarży się czytelnik. Czy winna jest miejska spółka odbierająca śmieci z tego terenu?
- Nie korzystam z pomocy społecznej, chcę uczęszczać na zajęcia z języka angielskiego w klubie "Senior+". Nie rozumiem, dlaczego pracownik socjalny ma przeprowadzać ze mną rodzinny wywiad środowiskowy - oburza się czytelniczka z Kielc.
- Konie, krowy trzymane są w strasznych warunkach, w błocie i wodzie - alarmuje mieszkaniec Umianowic. - To półdzikie zwierzęta, najlepiej się czują na wolnym wybiegu - uspokaja Tomasz Hałatkiewicz, dyrektor Zespołu Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych.
Na zmodernizowanej ulicy Artwińskiego w Kielcach drogowcy zaplanowali wyznaczenie kontrapasa rowerowego. Ale po zakończeniu inwestycji okazało się, że są tam miejsca postojowe. - To wynika ze specyfiki tej ulicy - tłumaczą drogowcy. I proponują inne rozwiązanie.
- Miesiąc już minął, jak wymienili bankomat PKO BP na nowy, ale ten do dziś jest nieczynny. I nie ma żadnej informacji, kiedy wreszcie będziemy mogli wypłacać pieniądze - poskarżyła się "Wyborczej" mieszkanka Staszowa.
- Jestem inwalidą. Dlaczego każą płacić mi 24 zł za dobę na parkingu przy szpitalu w Czerwonej Górze? - oburza się czytelnik z Kielc. - Do czterech godzin niepełnosprawny nie płaci w ogóle - odpowiada dyrektor lecznicy.
"Wspaniały pałac Dembińskich w Górach Pińczowskich na Ponidziu kiedyś naprawdę zachwycał, a teraz ta perła architektury sypie się na naszych oczach i popada w ruinę" - alarmuje czytelnik.
- Kaloryfery na klatkach schodowych w blokach KSM ą zimne. Dlaczego tak jest? - pyta czytelnik. - Przez otwarte okna ogrzewaliśmy świat - odpowiada dyrektor zakładu energetyki cieplnej spółdzielni.
Prezydent Kielc Bogdan Wenta nie uznał za zasadny sprzeciw mieszkańców, którzy protestują przeciw tworzeniu w ramach Kieleckiego Budżetu Obywatelskiego psiej łąki między blokami przy ul. Wielkopolskiej.
- Mama trzęsła się z zimna - rodzina 90-letniej pacjentki skarży się na warunki panujące na oddziale ratunkowym szpitala w Jędrzejowie. Mają też uwagi dotyczące jakości opieki. Zdaniem szpitala "postępowanie personelu było w pełni adekwatne do problemów zdrowotnych pacjentki".
- Lekarka w ZUS uznała, że moja córka z porażeniem mózgowym nie wymaga już stałej opieki, mimo że jej stan coraz bardziej się pogarsza i nawet nie jest w stanie się sama ubrać - skarży się czytelniczka z Kielc.
170 osób podpisało się pod protestem przeciwko tworzeniu psiej łąki między blokami przy ul. Wielkopolskiej w Kielcach. Ma tam powstać w ramach Kieleckiego Budżetu Obywatelskiego.
Ponad połowa biletomatów w składach Polregio obsługujących połączenia kolejowe w regionie świętokrzyskim nie działa. - Służą tylko do ozdoby - kpi czytelniczka. Kolejarze zapowiadają, że to się zmieni.
- Nie chcemy mieć psiej łąki pod oknami. Nikt nas nie pytał o zdanie - skarży się mieszkanka bloku przy ul. Wielkopolskiej w Kielcach. - Zbieramy podpisy i składamy protest - zapowiada członek zarządu wspólnoty mieszkaniowej.
Poważny problem mieszkańców ul. Herberta w Kielcach. Z powodu remontu ul. Szczecińskiej, kierowcy wykorzystują ją jako objazd. - Ponieważ nie ma chodnika, musimy lawirować między samochodami. Jest niebezpiecznie - alarmują.
- To jest żenujące, żeby nie było na czym usiąść. Wstyd dla miasta - skarży się kielczanin, który jeździ na wycieczki rowerowe w okolicy stoku narciarskiego na kieleckim Stadionie.
- Po każdych większych opadach muszę wypompowywać wodę z piwnicy i kotłowni - skarży się mieszkaniec podkieleckiej Jaworzni. I dodaje, że od 2004 r. zabiega o odwodnienie drogi, w tym kilkanaście lat w gminie Piekoszów.
- Istnieje ryzyko, że u mojego dziecka dojdzie do trwałego uszkodzenia nerek - mówi Paweł Dziub z Kielc, ojciec 7-letniego Piotrusia. Chłopiec przeszedł operację w egipskim szpitalu, a potem czekał na transport medyczny do Polski. Ojciec dziecka oskarża ubezpieczyciela, że działał za wolno.
- Matki z wózkami, dzieci, spacerowicze idą środkiem ulicy, bo chodnika nie ma - mówi o zachodnim fragmencie ul. Wybranieckiej w Kielcach Agata Marjańska ze Społecznej Rady Mieszkańców Baranówka.
- Inwestycja wygląda na porzuconą. Rury zarastają trawą, a po deszczu robi się grzęzawisko - mówi mieszkaniec Kielc o budowie gazociągu w rejonie ul. Radomskiej. Ma sporo racji - budowa jest mocno opóźniona, a inwestor musiał znaleźć nowego wykonawcę.
Podczas prac nad Inteligentnym Systemem Transportowym przy skrzyżowaniu ulic Seminaryjskiej i Jana Pawła II doszło do uszkodzenia drzew - zaalarmował nas czytelnik. Po interwencji inżyniera kontraktu, korzenie objęto ochroną.
- Krawężniki na remontowanych ulicach Jagiellońskiej i Artwińskiego są za wysokie. Przecież tam jeździ dużo osób na wózkach - alarmują czytelnicy. Drogowcy uspokajają, że docelowo wszystko będzie w porządku.
- Były stoły i ławki, ludzie mogli posiedzieć, złapać oddech. Ale znowu zostały zabrane, to złośliwość - skarży się rowerzysta. - Renowację robimy, na zimę wrócą - odpowiada dzierżawca stoku narciarskiego na kieleckim Stadionie.
- Kilkanaście razy zgłaszałem do ZTM Kielce brak rozkładów jazdy na przystanku autobusowym - alarmuje czytelnik. Okazuje się, że gablota na rozkłady jest od tygodnia uszkodzona, a same rozkłady są... na dachu.
Na zlecenie miasta wycięto część krzewów na Psich Górkach - alarmuje jeden z sąsiadów. - Prace wykonaliśmy na prośbę sąsiadów. Dostaliśmy nawet podziękowanie na piśmie - odpowiadają urzędnicy.
- Nasz blok jest najstarszy, ale nie możemy doprosić się jego ocieplenia. Sąsiednie, młodsze spółdzielnia ociepliła, nasz nie może się doczekać - skarży się mieszkaniec bloku przy ul. Konstytucji 3 Maja w Staszowie.
Od dłuższego czasu nie działa podświetlenie kamieniołomu i rezerwatu skalnego im. Jana Czarnockiego na kieleckich Ślichowicach - alarmuje czytelnik. Okazuje się, że potrzebna jest poważna naprawa i lepiej przeprowadzić jego modernizację, ale środków na nią brak.
- Słyszałem, że są ogromne problemy z kursowaniem pociągów w Warszawie, ale to, co się tam wyprawia, trudno opowiedzieć bez użycia wulgarnych słów - mówi czytelnik, który ze szczegółami opisał nam swoją podróż ze stolicy do Kielc.
- Mamy XXI wiek, ale żeby moja starsza mama mogła skorzystać z toalety na dworcu w Kielcach, trzeba było zostawić uchylone drzwi. Problem był nawet z uzyskaniem informacji, komu zgłosić usterkę oświetlenia - opowiada czytelnik i prosi o interwencję.
- W ciągu ostatnich dwóch tygodni bardzo uaktywnili się wandale. Pomazali praktycznie każdy przystanek pomiędzy centrum Kielc i Ślichowicami - alarmuje czytelnik. Napisy będą usunięte, ale kto za to zapłaci?
Na fatalny stan ścieżki wokół kieleckiego zalewu skarży się czytelnik. - Zapada się, jest niebezpiecznie. Nie da się wyjść na spacer ani pobiegać - twierdzi.
- Od pół roku zerwane jest 700 m jezdni, a my toniemy w błocie. Ludzie są tak zdesperowani, że jeżdżą pod prąd - mówi przedsiębiorca, który prowadzi firmę przy rozkopanej ul. Warszawskiej w Kielcach
Żonie obywatela Czech, który chciał wyrobić kartę pobytu w Polsce, po sześciu dniach udało się w końcu dodzwonić na telefon w oddziale cudzoziemców w Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim. Ale usłyszała, że terminy na złożenie wniosku są dopiero w maju.
Poruszająca się na wózku elektrycznym kielczanka potrzebuje małego garażu przy budynku do jego przechowywania. Twierdzi, że zwracała się w tej sprawie do MZB, ale otrzymała negatywną odpowiedź.
Od prawie trzech lat kobieta ma problem z hałasem, jaki powodują agregaty chłodnicze w sklepie pod jej mieszkaniem. Gdy przed rokiem poskarżyła się do sanepidu, otrzymała odpowiedź, że sama może zostać ukarana za wprowadzenie w błąd państwowej instytucji.
Ekipa budująca gazociąg przy ul. Radomskiej zablokowała dojście do ogródków działkowych - alarmuje czytelnik i wytyka m.in. kiepskie oznakowanie. Polska Spółka Gazownictwa tłumaczy, że nie można oznakować całego placu budowy długiego na 5 km, ale obiecuje interwencję u wykonawcy.
Pokaźne pęknięcia pojawiły się w kamienicy sąsiadującej z rozbudowywanym Teatrem im. Żeromskiego w Kielcach. Nadzór budowlany jednak uspokaja, a właściciele lokali wręcz chwalą kontakty z wykonawcą.
- Obcięli już wszystkie gałęzie, pewnie wytną całe drzewo - mówiła kilka dni temu czytelniczka. I skarżyła się, że ani w spółdzielni mieszkaniowej, ani w urzędzie miasta nikt nie wyjaśnił jej, dlaczego ten dąb musi zniknąć z osiedla.
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego prowadzi postępowanie w sprawie muru oporowego, jaki wzniesiony został u zbiegu ulic Tatarskiej i Reformackiej w Sandomierzu.
Problem z nowym rondem na skrzyżowaniu ul. Domaszowskiej i Żniwnej w Kielcach. Czytelnik alarmuje, że jest źle zrobione. - Inwestycja nie jest jeszcze skończona - uspokajają drogowcy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.