- Z hiobowym zawierzeniem znosił chorobę, cierpienie. Przy okazji wykonał kawał dobrej roboty. Bo mówił o swojej chorobie, o nowotworze, że wcześniej powinien się badać. Takie słowa z ust biskupa mają swoją wagę - tak Stanisław Góźdź, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Onkologii, wspomina zmarłego w nocy z wtorku na środę biskupa Kazimierza Ryczana.
To już prawdziwe szaleństwo. O jedno miejsce na medycynie w Kielcach ubiega się 46 chętnych. - Nie spodziewaliśmy się aż takiego zainteresowania - przyznaje rzecznik Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. Skąd to oblężenie?
Kielczanka walczy przed sądem o zadośćuczynienie od Świętokrzyskiego Centrum Onkologii. Uważa, że niesłusznie amputowano jej pierś i węzły chłonne. - Gdyby wykonano inny zabieg, chirurg mógłby zostać oskarżony o błąd w sztuce - tłumaczył przed sądem jeden z lekarzy, który leczył pacjentkę.
- Przeczytałem w piątkowej "Wyborczej", że dyrektorzy szpitali narzekają na pakiet onkologiczny. Tymczasem byłem świadkiem, że nowe rozwiązania rzeczywiście pomagają pacjentom z podejrzeniem raka - poinformował nasz czytelnik.
Przełom w sprawie kielczanki, której lekarze ze Świętokrzyskiego Centrum Onkologii amputowali pierś. Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód wznowiła śledztwo, bo kobieta sama dotarła do specjalistycznych dokumentów, które mogą mieć kluczowe znaczenie.
Szpital wojewódzki na kieleckim Czarnowie gotowy do kształcenia przyszłych lekarzy. W lecznicy powstaną nowe oddziały kliniczne, w których przyszli lekarze będą mogli zdobywać doświadczenie. Dzięki temu pierwszy nabór na medycynę mógłby się odbyć już za dwa lata.
Ustawa o działalności leczniczej zrujnuje nasze finanse - alarmują samorządowcy. - Musiałbym zrezygnować z utrzymania dróg - ostrzega starosta ostrowiecki Zdzisław Kałamaga. Resort zdrowia zapowiada jednak, że z tego zapisu nie zrezygnuje.
Czy dobrze prosperujący szpital wojewódzki jest w stanie udźwignąć ciężar długów i problemów dziecięcego, a może i kolejnych marszałkowskich lecznic? Eksperyment urzędników może okazać się ryzykowny, bo przecież tylko dzięki zmianie szyldu problemy znikną.
23 sekretarki medyczne otrzymały w ostatnich dniach wypowiedzenia z pracy w Świętokrzyskim Centrum Onkologii. Wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek zwolnień w tym szpitalu.
Na co dzień nadzoruje największy szpital w województwie, a raz w miesiącu dyżuruje w nim jako lekarz na oddziale ginekologii i położnictwa. Wicemarszałek Grzegorz Świercz nie widzi w tym jednak nic złego.
Zaledwie u 14 procent kobiet Świętokrzyskie Centrum Onkologii wykonuje zabiegi oszczędzające pierś. Tymczasem średnia krajowa to 30 proc., a w Gdańsku przeprowadza się je u co drugiej kobiety. - Jestem ofiarą radykalizmu chirurgów - żali się kielczanka. I zapowiada pozew przeciwko ŚCO,
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.