Michał O., oskarżony o podrzucenie groźnych odpadów na teren szpitala MSWiA w Kielcach, odwołał się nie od kary dwóch lat więzienia, ale od zasądzonych mu... kosztów.
Choć szpital MSWiA w Kielcach wyceniał już nawet, ile może kosztować wywózka i utylizacja groźnych odpadów podrzuconych na jego teren, tak teraz sytuacja się zmieniła. - Uznajemy, że sprawa jest w kompetencji miasta - uważa wicedyrektor szpitala Szymon Mazurkiewicz.
Dwa lata więzienia - taki wyrok orzekł Sąd Rejonowy w Kielcach wobec Michała O., oskarżonego o podrzucenie groźnych odpadów na teren szpitala MSWiA w Kielcach.
Ile tzw. bomb ekologicznych znajduje się na terenie województwa świętokrzyskiego? Czy oszacowano, jaki jest koszt utylizacji odpadów i rekultywacji terenu? M.in. takiej informacji domagają się posłowie Lewicy.
Szpital MSWiA w Kielcach nie zlecił na razie utylizacji groźnych odpadów podrzuconych na teren lecznicy. Liczy, że zapłaci mniej dzięki temu, że przeprowadzi na własną rękę segregację i zważy mauzery.
Gdy w całej Polsce jest głośno o problemie z niebezpiecznymi odpadami, w Świętokrzyskiem temat jest przerabiany od dawna. Z jakim skutkiem? Tony odpadów od lat zalegają w wielu miejscach, a samorządy bez powodzenia proszą o pomoc państwowe instytucje.
Mauzery z chemikaliami przy ul. Wojska Polskiego w Kielcach, które znajdują się nieopodal domów mieszkańców, mogą zostać niebawem przeniesione. Zielone światło do tego dała prokuratura.
- Sprawa się ciągnie, a my od pół roku żyjemy z chemikaliami pod nosem. To jak gorący kartofel, w którego środku może się znajdować granatnik - mówi mieszkaniec ul. Nowej, gdzie nieopodal domów zalegają mauzery z odpadami, których przenieść na razie nie wolno.
Nawet o ok. 30 procent mogą podrożeć stawki opłat za śmieci dla przedsiębiorców z Kielc. To pierwsza taka podwyżka od 2017 roku. - Dzięki temu uda się uniknąć podwyżki dla mieszkańców - mówią urzędnicy.
Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód czeka na opinię biegłych w sprawie zawartości mauzerów z chemikaliami, które ktoś podrzucił w zeszłym roku na teren szpitala MSWiA w Kielcach. Tymczasem odpady dalej znajdują się na terenie lecznicy.
Na najbliższej sesji kieleccy radni wrócą do uchwały podjętej w 2001 roku. - To konieczne, żeby PGO mogło starać się o środki zewnętrzne na edukację i promocję z zakresu ekologii, ochrony środowiska czy klimatu - mówi wiceprezydentka Kielc. Cel jest jednak ambitniejszy.
Władze Kielc chcą dołożyć ponad 9 mln zł i rozstrzygnąć przetarg na wywóz odpadów komunalnych z miasta. Równocześnie proponują uchwałę, która może pozwolić na uniknięcie podwyżek opłat dla mieszkańców.
Wrzucając śmieci do czarnego worka, mieszkańcy Kielc powinni się zastanowić. Odpady zmieszane to aż dwie trzecie wszystkich i niewykluczone, że miasto będzie musiało płacić kary za zbyt niski poziom recyklingu.
Chociaż puszczanie fajerwerków z roku na rok jest coraz mniej popularne, wiele osób nadal to robi. Gdzie powinny więc trafić odpady po ich użyciu?
- Dotarliśmy do firm, z których odpady pochodzą, które je odbierały - mówi szef WIOŚ w Kielcach. A chodzi o groźne chemikalia, które ktoś podrzucił na teren szpitala MSWiA w Kielcach. Sprawą zajmuje się policja.
Kolejne półpodziemne pojemniki na odpady zamontowano w Kielcach. Tym razem przy ulicy Marszałkowskiej na osiedlu Uroczysko. Na pilotaż zdecydowała się Świętokrzyska Spółdzielnia Mieszkaniowa.
Jak to się stało, że w miejscu prowadzenia prac rozbiórkowych na terenie szpitala MSWiA znalazły się 24 mauzery z groźnymi chemikaliami? Sprawą zajmują się Wojewódzka Inspekcja Ochrony Środowiska oraz policja.
To niemała rewolucja. W Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska powstał wydział ds. walki z przestępczością środowiskową. Ma zajmować się m.in. grupami przestępczymi, nielegalnymi składowiskami groźnych odpadów.
W październiku miasto ogłosi przetarg na wywóz odpadów komunalnych. Nie wykluczone, że tym razem dojdzie do podziału Kielc na sektory, tak żeby obsługiwało je kilka mniejszych firm, zamiast jednej. Apelują o to radni klubu Bezpartyjni i Niezależni.
Przybędzie punktów oddawania elektrośmieci w Kielcach. Firma MB Recycling i Fundacja Odzyskaj Środowisko planują ustawić kolejnych siedem czerwonych pojemników do oddawania elektroodpadów.
Zamiast altany śmietnikowej z walającymi się dookoła odpadami - dużo estetyczniejsze i półpodziemne pojemniki. Na takie rozwiązanie wpadła spółdzielnia Czarnockiego w Kielcach. A że była pierwsza w mieście - zapłaciła... jedno euro.
Czy mieszkańcy kilkunastu gmin będą domagali się zwrotu kosztów ponoszonych przez rok opłat za śmieci? Naczelny Sąd Administracyjny prawomocnie uznał, że były naliczane nieprawidłowo.
Władze Kielc wytypowały 20 miejsc, które mają zostać posprzątane. O tym, gdzie ostatecznie zrobione zostaną porządki, zdecydują mieszkańcy w głosowaniu. Można też zgłosić własne propozycje.
Na wprowadzenie tymczasowych zmian w harmonogramie odbioru śmieci zdecydowały się władze Kielc. Poprosiła o nie firma Eneris.
Wraca pomysł podwyżki opłaty śmieciowej w Kielcach. Projekt uchwały ma trafić pod obrady rady miasta w lutym. - Chcę, żeby radni podjęli decyzje, czy dokładać z budżetu, czy podnieść opłatę - mówi wiceprezydentka Kielc.
Miasto zawarło ugodę z Adamem Rogalińskim, byłym wicedyrektorem wydziału odpowiedzialnego za gospodarkę komunalną, którego obarczało winą za aferę ze śmieciami na terenie dawnej Agromy. Od 3 stycznia wraca na stanowisko.
Niemal 5 mln zł wyniesie w tym roku deficyt miasta związany z gospodarką odpadami. - System, na co zwracamy uwagę, nie bilansuje się - mówi wiceprezydentka Agata Wojda. W przyszłym roku ma wrócić temat podwyżki opłaty śmieciowej.
Na osiedlu KSM w Kielcach od dłuższego czasu jest przepełniony pojemnik na posegresowane śmieci z papieru. Problem narasta, bo ekipa zabiera tylko część, a nie wszystkie wyrzucone kartonowe pudła czy stare gazety.
Po wielu miesiącach procedur administracyjnych na początku października ma wreszcie zacząć się wywózka groźnych odpadów zalegających na nielegalnym składowisku przy ul. Składowej w Nowinach.
Być może jeszcze w lipcu gmina Nowiny ogłosi przetarg na uprzątnięcie części groźnych odpadów ze składowiska przy ul. Składowej. Właśnie wygrała spór o udostępnienie działki.
Do 21 czerwca mają zniknąć groźne chemikalia ze składowiska przy ul. Perłowej w Nowinach. Ich usunięcie i utylizacja będą kosztować powiat ok. 7 mln zł. Tymczasem starosta wypomina gminie, że drugie, sąsiednie składowisko dalej zagraża życiu i zdrowiu mieszkańców.
Gmina Nowiny dalej nie wie, kiedy uda się uprzątnąć groźne chemikalia z działki przy ul. Składowej. Firma widmo bez władz, która odpady zwiozła, ma już ustanowionego sądowego kuratora. Pojawił się jednak inny problem.
Władze powiatu kieleckiego chcą dołożyć 1,5 mln zł do przetargu na uprzątnięcie składowiska groźnych odpadów w Nowinach. W ubiegłym roku wybuchł tam pożar.
Prawdopodobnie na marcowej sesji radni powiatu kieleckiego będą głosować w sprawie dorzucenia pieniędzy na rozstrzygnięcie przetargu w sprawie usunięcia niebezpiecznych odpadów przy ul. Perłowej w Nowinach.
Trzy oferty wpłynęły w przetargu na usunięcie i zagospodarowanie groźnych odpadów, pozostałych na płonącym w zeszłym roku składowisku w Nowinach pod Kielcami. Najniższa opiewa na 5 mln zł.
Radni nie zgodzili się na podwyżkę opłaty śmieciowej w Kielcach. Mimo zapewnień urzędników, że system musi się bilansować, a samorząd nie może do niego dopłacać.
Firma Eneris, która odbiera w Kielcach śmieci, podpowiada, co po Bożym Narodzeniu zrobić z choinką i dekoracjami świątecznymi.
Starostwo Powiatowe w Kielcach ogłosiło we wtorek przetarg na usunięcie i zagospodarowanie groźnych odpadów, które pozostały na płonącym wiosną składowisku w Sitkówce-Nowinach. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, wielkie sprzątanie może zacząć się w lutym.
Zmiana na stanowisku dyrektora spółki Eneris Surowce, która odbiera śmieci w Kielcach. Czy ma to związek z problemami organizacyjnymi i wysokimi karami nałożonymi przez kielecki ratusz?
Podwyżki opłat za śmieci w Kielcach nie będzie. Przynajmniej na razie. Prezydent Kielc zdecydował o wycofaniu z porządku obrad czwartkowej sesji rady miasta projektu uchwały dotyczącej zmiany stawek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.