Okazała się "znakomitym operatorem regionalnym", a "jej aktywność promująca program w społecznościach lokalnych województwa świętokrzyskiego jest ogromna" - tak Fundację im. Stefana Artwińskiego z Kielc, powiązaną z niedawnym rzecznikiem PiS, ocenił dyrektor Narodowego Instytutu Wolności.
Kielecka fundacja im. S. Artwińskiego, o której głośno było za sprawą "apartamentu plus" i siedziby kupionej za publiczne pieniądze, dostała już po wyborach kolejną dotację od Narodowego Instytutu Wolności. Chodzi o 2,3 mln zł.
Rzecznik świętokrzyskiego PiS swoim zdjęciem reklamuje pieniądze, które popłynęły na realizację inicjatyw społecznych. Trzeba się wysilić, by znaleźć informację, że to środki rządowe. - Można odnieść wrażenie, że to wszystko zasługa Pawła - krytykuje czytelniczka.
Od ponad tygodnia opisujemy historię licznych i niezwykle hojnych dotacji, które trafiały na konto Fundacji im. Stefana Artwińskiego z Kielc. Wisienka na torcie to 340 tys. zł na zakup siedziby. Nie byle gdzie, ale w nowej kamienicy przy al. IX Wieków Kielc.
Duże zdziwienie w świętokrzyskich strukturach Prawa i Sprawiedliwości wzbudziło powołanie Pawła Kwietniewskiego na rzecznika regionalnego partii. Zwłaszcza że niedawno wyszła na jaw sprawa z "apartamentem plus", który otrzymała kierowana przez niego fundacja.
Fundacja im. Stefana Artwińskiego z Kielc, o której głośno jest za sprawą "apartamentu plus" i siedziby kupionej za publiczne pieniądze, już wcześniej była w centrum zainteresowania mediów. Chodzi o kampanię wyborczą sprzed ponad trzech lat.
Paweł Kwietniewski, który zasiadał we władzach Fundacji im. Stefana Artwińskiego w Kielcach, dostał właśnie nową posadę. To o tej organizacji było głośno w kontekście afery "apartament plus".
Fundacja im. Stefana Artwińskiego z Kielc zaledwie rok po powstaniu dostała pieniądze na zakup siedziby w atrakcyjnym biurowcu. - Dlaczego my, Polacy, mamy się składać na polityczne wsparcie PiS-u? - pyta europoseł PSL Adam Jarubas.
Związana z PiS fundacja obiecująca kształcić "elity dla potrzeb lokalnej i polskiej polityki" dostała z rządowego instytutu pieniądze na zakup siedziby. W tle całej sprawy były dyrektor u ministra Glińskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.