Zanosiło się na pewne zwycięstwo Korony, a tymczasem emocje były do ostatnich sekund. Nie mogło być inaczej, skoro w pierwszym w historii meczu w ekstraklasie Korony z Puszczą Niepołomice padło aż osiem bramek, w tym trzy w ostatniej minucie. Kielczanie wygrali 5:3.
Sześć punktów to dorobek piłkarzy Korony w czterech ostatnich meczach PKO Ekstraklasy. Dzięki temu kielczanie opuścili strefę spadkową. W piątek o godz. 18, po raz pierwszy w ekstraklasie, podejmują beniaminka rozgrywek, Puszczę Niepołomice.
Korona Kielce w zeszłym, nieudanym sezonie mogła zapomnieć, czym jest bycie faworytem. W tym musi się oswoić z tą rolą. W poniedziałek z Puszczą Niepołomice znów będą liczyć się tylko trzy punkty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.