- Nikt nie chce, żeby ta rywalizacja skończyła się w trzech meczach. Również trener Lars Walther zaznacza, żebyśmy póki co skupili na tylko na sobotnim meczu, a nie kalkulowali ?a co, jeśli? - zapowiada w rozmowie z oficjalną stroną Orlen Wisły skrzydłowy Adam Wiśniewski.
KIELECKI FINAL FOUR Z PŁOCKA. - Bardzo lubię grać w kieleckiej hali, ale najbardziej uwielbiam chwile, kiedy na trybunach panuje gorąca atmosfera, są gwizdy, głośne buczenie kibiców. I wtedy w końcówce meczu rzucam bramki, my wygrywamy spotkanie, a hala... milknie - mówi Adam Wiśniewski, skrzydłowy Orlenu Wisły Płock i reprezentacji Polski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.