To już pewne, Kielce przystąpią do programu pomocy rządowi w dystrybucji węgla, który mieszkańcy będą mogli zakupić po preferencyjnej cenie. - Ale jest obawa, czy jego jakość będzie dostateczna - mówiła Agata Wojda, zastępczyni prezydenta Kielc.
Od wychwalania rządowej pomocy dla Polaków w sprawie dodatków węglowych zaczął briefing wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz. Stwierdził, że wbrew temu, co napisał jego podwładny, żadnych problemów nie ma.
Świętokrzyski Urząd Wojewódzki w Kielcach poinformował samorządy, że na wypłatę dodatku węglowego otrzymano znacznie mniej pieniędzy, niż wnioskowano. Co dalej, nie wiadomo, bo wojewoda nie ma własnych pieniędzy na ten cel.
Prawie 342 miliony złotych na dodatek węglowy wpłynęło już na konto Świętokrzyskiego Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach - informuje rzeczniczka wojewody.
Wbrew zapowiedziom rządu Kielce wciąż nie dostały pieniędzy na wypłatę dodatku węglowego. - Możemy tylko czekać - mówi rzecznik prezydenta Kielc.
17 sierpnia złożyłem wniosek o wypłatę dodatku węglowego. Pieniądze miałem dostać za miesiąc, teraz słyszę, że trzeba czekać dwa miesiące. Dostaniemy przed zimą? - pyta czytelnik.
Wniosków o wypłatę dodatku było więcej niż pieców w gminie. Ale co z tego, skoro węgla i tak nigdzie kupić nie można?
4,8 tys. mieszkańców Kielc złożyło wnioski w sprawie wypłaty specjalnego dodatku na zakup węgla. Jedno gospodarstwo domowe może otrzymać do 3 tys. zł.
Zaledwie w ciągu kilku godzin Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Kielcach przyjął ponad 300 wniosków o wypłatę dodatku węglowego. Chętnych było tak dużo, że przez cały czas tworzyła się spora kolejka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.