Mieszkańcy ul. św. Stanisława Kostki w Kielcach o uratowanie starej klonowej alei walczyli prawie 10 lat temu, a teraz chcieli, żeby wycięte stare drzewa zastąpić nowymi nasadzeniami. I znowu się im udało.
Mieszkańcy od lat zabiegają, by szpaler pięknych klonów rosnących przy ich ulicy został uzupełniony. - W ostatnich latach kilka z nich zostało wyciętych ze względu na zły stan. A nam zależy na zachowaniu ciągłości tego pięknego miejsca dla przyszłych pokoleń - napisali.
Miejski Zarząd Dróg w Kielcach zmieni zapisy przetargu na posadzenie "300 nowych drzew wzdłuż śródmiejskich ulic". To efekt nagłośnienia przez miejskiego urzędnika, że drzewa miały trafić gdzie indziej.
Drzewo przy ulicy Szczecińskiej to już tylko suchy pień i gałęzie. "Ktoś celowo nawiercił otwory i je otruł" - napisał nasz czytelnik.
Dlaczego warto chronić stare drzewa, zamiast sadzić nowe, tłumaczył w Kielcach Adam Wajrak, dziennikarz "Gazety Wyborczej" i działacz na rzecz ochrony przyrody. To kolejny gość trwającego Festiwalu Sztuk "Między Stronami".
Znane są już wyniki ekspertyzy dendrologicznej drzew na skwerze im. Ireny Sendlerowej w Kielcach. Zrobiono ją na zlecenie miasta. Niestety, nie są optymistyczne.
Wiele wskazuje, że zamiast kilkunastu drzew, które miały być wycięte przy ul. Karczówkowskiej w Kielcach, pod topór pójdą tylko dwa. - To kompromis - mówią zgodnie organizatorzy protestów w ich obronie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.