Czytelnik zaalarmował nas, że o szyby przystanku autobusowego w Kielcach przy ul. Popiełuszki uderzają ptaki. Dla potwierdzenia przysłał film, na którym widać dwa nieżywe stworzenia.
Kontrowersje po zatrzymaniu mężczyzny, który miał próbować odsprzedać numerek do kolejki w kieleckim ratuszu. Twierdzi, że tylko żartował, i złożył skargę na policjantów. Wersja miejskich urzędników jest zupełnie inna, zapowiadają też zmniejszenie kolejek.
Trawa, ziele i chwasty na trawnikach sięgają już jednego metra wysokości - zwraca uwagę jedna z czytelniczek z Kielc i wytyka urzędnikom, że powinny być dawno skoszone.
Raz ogranicza miejsca postojowe, a za chwilę pozwala parkować do woli. Chyba żaden znak drogowy w Kielcach nie znika tak często, jak ten na Rynku.
Sześć z trzydziestu nowych tablic elektronicznych, które na kieleckich przystankach mają pokazywać czas do przyjazdu autobusów, uległo awarii. Urzędnicy nie znają przyczyny usterek.
Sześć lat mieszkańcy osiedla domków w Piekoszowie próbują wykazać, że głośne wesela w pobliskim hotelu utrudniają im życie. - Zrezygnowaliśmy już z chodzenia na policję - mówi Robert Bogucki, jeden z sąsiadów. Częściowy sukces odnieśli za to gdzie indziej.
- Spółdzielnia mieszkaniowa chce wyciąć jedyne drzewo iglaste, które rośnie na pobliskim parkingu - zaalarmował nas mieszkaniec ulicy Ćwiklińskiej w Kielcach. - Nie było nawet ogłoszenia na klatce, tylko wsunięte między gałęzie - żalił się.
Zamieszanie wokół dnia wolnego. Pracownicy skarbówki twierdzą, że niektórzy mieli przyjść do pracy 4 maja, chociaż zgodnie z zarządzeniem szefa kancelarii premiera powinni mieć dzień wolny. Rzeczniczka zapewnia, że będą mieć wolne.
Chciałabym odnieść się do kwestii zmian, które w obrębie Doliny Silnicy (będącej częścią Kieleckiego Obszaru Chronionego) mają być przeprowadzone. A w szczególności do zarzutu egoistycznego podejścia do tej sprawy, który niektórzy przedstawiciele urzędu miasta kierują pod adresem lokalnej społeczności.
Nie ma przełomu w sprawie budowy drogi wzdłuż Silnicy w rejonie ul. Jesionowej w Kielcach. Mieszkańców nie przekonało tłumaczenie, że ruch może być mniejszy, niż zakłada obecny plan zagospodarowania przestrzennego. - Zależy nam, żeby ta droga nie powstała - mówi jedna z mieszkanek.
- Przepisom nie uchybiono - uznało biuro emerytalne Służby Więziennej, które odpowiedziało sądowi na skargę Jerzego Kamizeli. Kielczaninowi, od dziecka sparaliżowanemu, obniżono rentę w związku z tzw. ustawą dezubekizacyjną.
Czy prywatny parking na kieleckich Plantach zostanie zlikwidowany? W grudniu miasto zgodziło się na dzierżawę terenu, ale teraz z umowy chce się wycofać.
- Z tarasu widokowego w rezerwacie na Ślichowicach niewiele widać, wszystko zasłaniają wysokie krzaki. A tablice informacyjne są pomazane sprejem - zaalarmował nas czytelnik. W Geoparku obiecują interwencję. - Niestety, dwie tablice będziemy musieli wymienić - mówi Andrzej Płonka.
- Wschód słońca jest około godziny 6, a latarnia gasną godzinę później. Przecież to marnowanie pieniędzy - zwraca uwagę czytelnik "Wyborczej" z kieleckiego Białogonu. - Takie usterki wynikają z rozstrojenia zegara astronomicznego. Zlecimy naprawę - zapewniają w Miejskim Zarządzie Dróg w Kielcach.
W drugiej połowie kwietnia skarżyscy radni rozstrzygną, czy miasto dalej będzie dzierżawić położoną niedaleko zalewu Bernatka strzelnicę dla 13. Świętokrzyskiego Korpusu Polskich Drużyn Strzeleckich.
Przez wiele lat byłem mieszkańcem jednej ze wspólnot przy ulicy Pomorskiej. Mieszkałem tu w czasach, kiedy ogrodzenia nie było, jak również w okresie, kiedy jako wspólnota zdecydowaliśmy się na postawienie płotu.
Jeszcze nie wiadomo, kiedy rozpocznie się naprawa elewacji, którą silny wiatr zerwał z bloku na os. Świętokrzyskim w Kielcach. Spółdzielnia nie będzie też sprawdzać innych budynków pod tym kątem. - Nie ma takiej potrzeby - mówi prezes.
Sąd Okręgowy w Kielcach nie zgodził się na kolejną opinię biegłego dotyczącą domu zniszczonego przez wichurę w Sarnówku Dużym (Świętokrzyskie). Domagało się jej towarzystwo ubezpieczeniowe Allianz, które od 2,5 roku nie chce wypłacić odszkodowania.
Co najmniej kilka wywrotek ziemi z terenu dawnej bazy kieleckiego PKS trafiło na działkę blisko ujęcia wody pitnej na Białogonie. Gdy sprawą zainteresowała się straż miejska, ziemia zniknęła.
Niechlujne załatanie dziur na ulicy Cedzyńskiej w Kielcach oraz położenie zbyt cienkiej warstwy asfaltu i obsypanie jej żwirem zarzuca drogowcom nasz czytelnik. - Dzięki temu połączenie jest szczelne. To powszechna technologia - odpowiada rzecznik MZD.
Burzliwą dyskusję w internecie wywołała opisana przez nas sprawa zagrodzonego przez wspólnotę mieszkaniową chodnika przy ul. Piekoszowskiej. "Całe osiedla już są pozagradzane" - narzekają jedni. Inni są bardziej wyrozumiali.
- W tym, a najpóźniej w przyszłym tygodniu auto zostanie odholowane - zapewnia nadleśnictwo Kielce. Dlaczego przez ponad dwa miesiące nie udało się wraku usunąć? - Bo chcieliśmy zrobić wszystko zgodnie z prawem - tłumaczy szef nadleśnictwa.
Wraca problem gruntowej drogi prowadzącej do stacji kolejowej Kielce Ślichowice. Znów jest zniszczona, tym razem przez ciężarówki z pobliskiej budowy.
O odszkodowanie i zadośćuczynienie walczy kielczanka, która jedząc chleb, natrafiła na twardy element i złamała ząb.
Na drodze obok rezerwatu przyrody w lesie na kieleckim Biesaku od trzech tygodni stoi wrak samochodu. - Mimo interwencji, nikt nic z nim nie robi - zaalarmował nas czytelnik. - Jego usunięcie od razu nie było takie możliwe - tłumaczy nadleśniczy.
Od pół roku między blokami na kieleckim Szydłówku leżą dwa słupy oświetleniowe. Trafiły tam z centrum miasta i miały zostać zamontowane. Ale koncepcja się zmieniła.
Przy okazji remontu nawierzchni ul. Jesionowej wymieniono tylko fragmenty chodnika. To co najmniej dziwne - uważa nasz czytelnik, który poinformował nas o sprawie. Okazuje się, że taki był plan.
Mimo kolejnych interwencji jezdnia przebiegająca obok budowy drogi S7 na odcinku Chęciny-Jędrzejów dalej jest bardzo zabrudzona. Zwraca na to uwagę czytelnik, który przysłał nam film ze swojej podróży krajową "siódemką" przez miejscowość Brzegi.
Czytelnik skarży się na remont zlecony przez spółdzielnię mieszkaniową "Armatury" w Kielcach. "Zaczęli go bez żadnej informacji i oznakowania" - zarzuca w liście do redakcji.
- Bariery administracyjne są niezrozumiałe - piszą władze gmin Baćkowice i Iwaniska do starosty opatowskiego. I apelują o zgodę na budowę zjazdu do kopalni.
Władze Morawicy spytają powiatowego lekarza weterynarii, czy leżąca od blisko trzech tygodni sterta odpadów odzwierzęcych stanowi zagrożenie epidemiologiczne. - Jeżeli tak, to usuniemy ją we własnym zakresie - zapowiada burmistrz Marian Buras.
Problem z nieprzepisowym parkowaniem na kieleckim osiedlu KSM. "Piszę w nadziei, że straż miejska lub policja częściej zacznie zaglądać w ten rejon miasta" - przekonuje czytelnik w e-mailu do naszej redakcji.
Od kilku dni nie działa oświetlenie na alei IX Wieków Kielc. - Wiemy o awarii, ma zostać usunięta do piątku - zapewnia rzecznik miejskich drogowców.
W tym wyjątkowym w roku dniu udałem się z żoną na kielecki Stary Cmentarz przy ul. Ściegiennego na groby bliskich i znajomych. Optymizm został jednak zburzony, gdy zmuszony byłem skorzystać z toalety zlokalizowanej na parkingu cmentarza - pisze czytelnik w liście do naszej redakcji
Miesiąc po pierwszej interwencji drogowcy wreszcie poprawiają dojście do stacji kolejowej Kielce Czarnów. Wcześniej, po kolejnej interwencji "Wyborczej", poprosił ich o pomoc wiceprezydent Kielc Czesław Gruszewski.
Kilka blokad założyli we wtorek strażnicy miejscy na koła aut parkujących na ul. Bohaterów Warszawy w Kielcach. W tym miejscu obowiązuje już bowiem zakaz zatrzymywania.
Zapowiedzią zmian w regulaminie przyznawania garaży i w umowach najmu skończyło się spotkanie przedstawicieli Kieleckiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego z mieszkańcami. - Losowanie niestety zostaje. Jeśli już musi do niego dość to zależy nam, by było sprawiedliwe - komentuje mieszkanka osiedla przy ul. Puscha.
Przykład Jerzego Kamizeli, który opisaliśmy w "Wyborczej", pokazuje, jak bezduszne może być prawo. I jak łatwo inwalidę zrównać z ubekiem, esbekiem czy kim tam jeszcze.
- Mam pierwszą grupę inwalidzką, potrzebuję całodobowej opieki, a zabiera mi się połowę renty - narzeka kielczanin Jerzy Kamizela. Niedawno w związku z tzw. ustawą dezubekizacyjną otrzymał pismo z MSWiA. A razem z nim decyzję o obniżce świadczenia.
Mieszkańcy bloku przy ul. Grunwaldzkiej 24 nie chcą, by w ich piwnicy żyły trzy koty. Przekonują, że to powód nieprzyjemnych zapachów, ale wygonić zwierzaków nie pozwalają karmicielki zwierząt. - Obie strony niepotrzebnie usztywniły swoje stanowisko - komentuje szefowa kieleckiego TOZ.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.