- Ta zbrodnia nastąpiła po to, by zniszczyć polską formację niepodległościową. Prawdą jest, że zrobiono to po to, żeby zamordować przywódcę polskiego ruchu niepodległościowego, prawdą jest, że chodziło o to, żeby zastąpić polską niepodległościową formację rządzącą naszym krajem - mówił w Kielcach poseł Antoni Macierewicz.
Pomnik w formie makiety prezydenckiego tupolewa w sanktuarium maryjnym w Kałkowie został odnowiony. Nie ma też już pajęczyn, brudnej polskiej flagi, a zdjęcie pary prezydenckiej stoi przy wyjściu.
Pomnik w kształcie makiety samolotu tupolewa w sanktuarium w Kałkowie-Godowie jest, delikatnie mówiąc, w opłakanym stanie. Pajęczyny, śmieci, przewrócony fotel, okno z wymiętoszoną brudną polską flagą. Zdjęcie pary prezydenckiej leży wśród śmieci.
- Mogliśmy nie zgadzać się z poglądami wielu z tych osób, ale to byli wielcy ludzie, w rękach których znajdował się nasz kraj, nasz los - mówi ze łzami w oczach ludzie gromadzący się w kościołach. Równo dwanaście lat temu Polska przeżyła jedną z największych tragedii w swej historii.
Obchody 11. rocznicy katastrofy smoleńskiej będą się odbywać w sobotę, 10 kwietnia w Kielcach i województwie świętokrzyskim.
- Wtedy solidaryzm ludzki Polaków był niezachwiany. Później to się popsuło - mówi w 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej prof. Adam Massalski, były senator PiS. Jako przewodniczący ZHP miał wtedy lecieć prezydenckim samolotem.
- Z drogi widoczny był fragment skrzydła tupolewa. Autokar się zatrzymał, wysiedliśmy i zaczęliśmy tam iść. Wtedy zza drzew wyszli naprzeciwko nas umundurowani ochroniarze. Udało się zrobić zdjęcia - wspomina Stanisław Śliwa z Wodzisławia, który 10 i 11 kwietnia 2010 roku był w Katyniu i Smoleńsku.
W ósmą rocznicę katastrofy smoleńskiej na kieleckiej górze Grabina sekretarz miasta, naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej oraz uczniowie Szkoły Podstawowej nr 25 oddali hołd ofiarom tragicznego lotu. Przed obeliskiem złożono kwiaty oraz zapalono znicze.
Co najmniej jeden autokar z każdego powiatu z województwa świętokrzyskiego ma wyjechać na rocznicę katastrofy smoleńskiej do Warszawy. - To nie jest akcja, tylko spotkanie patriotów, które odbywa się każdego roku - przekonuje Krzysztof Lipiec, szef PiS w regionie.
96 czarnych tablic i zniczy ułożono w poniedziałkowe popołudnie na placu Artystów w Kielcach. W ten sposób uczczono pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej w siódmą rocznicę tej tragedii.
Beata Gosiewska oczekiwała od Ministerstwa Obrony Narodowej zadośćuczynienia dla siebie i dzieci w wysokości 750 tys. zł. Nie zgodził się jednak na to szef resortu Antoni Macierewicz.
Izbę Pamięci po Przemysławie Gosiewskim, wicepremierze i pośle ziemi świętokrzyskiej otwarto we wtorek w Sanktuarium Maryjnym w Kałkowie-Godowie w drugą rocznicę katastrofy pod Smoleńskim.
W poniedziałek mija siedem lat od katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem, w której zginęło 96 osób. Wśród nich był prezydent Polski Lech Kaczyński i osoby związane z regionem świętokrzyskim: poseł Przemysław Gosiewski, prezes PKOl Piotr Nurowski, podsekretarz stanu w MKiDN Tomasz Merta, generał Tadeusz Buk, aktor Janusz Zakrzeński.
Świętokrzyskie oddało hołd Przemysławowi Gosiewskiemu. Tysiące kielczan i mieszkańców województwa złożyło w poniedziałek hołd swojemu posłowi, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.