Piąty mecz i piąte zwycięstwo. Taki jest bilans piłkarzy Korony na własnym stadionie w rundzie wiosennej PKO Ekstraklasy. W sobotę na Suzuki Arenie, w starciu beniaminków, kielczanie pokonali Miedź Legnica 1:0 i opuścili strefę spadkową.
Na dziewięć kolejek przed końcem sezonu PKO Ekstraklasy sytuacja Korony Kielce jest dużo lepsza niż jeszcze dwa miesiące temu. Choć do celu, jakim jest utrzymanie, jeszcze daleka droga.
Zwrotów akcji w meczu beniaminków było sporo, emocji także nie brakowało. W 9. kolejce PKO Ekstraklasy piłkarze Korony zremisowali w niedzielę w Legnicy z Miedzią 2:2.
Trzeciego wyjazdowego zwycięstwa w tym sezonie PKO Ekstraklasy szukać będą w niedzielę w Legnicy piłkarze Korony. W 9. kolejce rozgrywek kielczanie zmierzą się z innym beniaminkiem - Miedzią.
W drugim meczu z rzędu Korona przed własną publicznością nie strzeliła nawet gola. A drugi raz w tym sezonie bezbramkowo zremisowała na Suzuki Arenie z Miedzią Legnica.
- Dla nas to ważny mecz, bo musi pozwolić odreagować po starciu z Koprem - mówi Tomasz Strząbała, II trener Vive Targi Kielce, przed drugim pojedynkiem ćwierćfinałowym z Miedzią Legnica. Wtorek godz. 19, Hala Legionów w Kielcach.
Vive Targi Kielce wykonało obowiązkowy, pierwszy krok do półfinału PGNiG Superligi. W Legnicy wicemistrzowie Polski pokonali, ale po przeciętnej grze Miedź.
To hasło powinno obowiązywać dla Vive Targi Kielce już od ćwierćfinałowego meczu PGNiG Superligi z Miedzią. Pierwsze starcie w Legnicy w środę o godz. 18.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.