Groźby zabójstwa, porwania dzieci, grożenie bronią aż w końcu napad z siekierą. A w tle milionowy dług za wspólny przekręt przy zakupie atrakcyjnej działki. Rozpoczął się proces o serię tajemniczych zdarzeń w podkieleckich Domaszowicach.
Publicznych przeprosin rodziny tragicznie zmarłego przed czterema laty kibica Korony Kielce oraz wszystkich fanów domaga się od wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego z PO Stowarzyszenie Kibiców Korony Kielce ?Złocisto-Krwiści?.
Była księgowa i były dyrektor Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych w Busku-Zdroju zasiądą wkrótce na ławie oskarżonych Sądu Okręgowego w Kielcach. Za ponad milion złotych, które wyparowało z placówki do kieszeni księgowej i przez lata nikt tego nie zauważył.
Autor kontrowersyjnych felietonów z gazetki Stowarzyszenia Kibiców Korony ?Złocisto-Krwiści? skazany na prace społeczne. - Taka kara będzie bardziej zapobiegawcza i wychowawcza niż pozbawienie wolności z warunkowym zawieszeniem - uzasadniał sędzia Krzysztof Armański.
Okrutna zbrodnia sprzed 20 lat, kiedy w Cedzynie koło Kielc zamordowano troje obywateli Ukrainy, trafiła przed oblicze sądu. Sprawców zdradziły badania DNA i pociski z przerobionej beretty. Wcześniej o potrójne zabójstwo podejrzewano gang ?Krakowiaka?
Student Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego stanął we wtorek przed sądem oskarżony o głoszenie rasistowskich treści i znieważenie premiera RP. Miał to zrobić w felietonach zamieszczonych w gazetce Stowarzyszenia Kibiców Korony ?Złocisto-Krwiści?. Broni się, że posiłkował się autorytetem Oriany Fallaci.
Były szef policji nie składał fałszywych zeznań w sprawie w sprawie afery starachowickiej. Tak uznał we wtorek kielecki sąd i uniewinnił generała Antoniego Kowalczyka. To już trzeci proces w tej sprawie.
Roku więzienia zażądała prokuratura dla byłego szefa polskiej policji, generała Antoniego Kowalczyka. Przed kieleckim sądem odpowiada on za składanie fałszywych zeznań w aferze starachowickiej. Proces toczył się po raz trzeci.
Sąd Apelacyjny w Krakowie pyta matkę czy wybacza synowi i łagodzi wyrok wobec dziewiętnastolatka oskarżonego o zabójstwo dziadka. Robert M. został skazany na 13 lat więzienia.
Kontrowersyjna decyzja Sądu Rejonowego w Kielcach. Wypuścił z aresztu nosiciela HIV skazanego za narażenie innych na zakażenie wirusem. Gdzie teraz jest skazany? Nie wiadomo.
To może być przełom w sprawie głośnego zabójstwa sprzed pięciu lat. Sąd Najwyższy uznał w czwartek, że trzeba przesłuchać świadka, który twierdzi, że odsiadujący karę 25 lat więzienia kielczanin jest niewinny.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.