Prywatne schronisko dla bezdomnych zwierząt w Nowinach pod Kielcami będzie działać tylko do końca roku. Pracownicy szukają domów dla 80 psów. - Nie mamy wyjścia. Zamykamy się przez nowe przepisy - mówi Katarzyna Leydo-Mrówczyńska ze schroniska.
To nie jest nowy problem, w Kielcach od dłuższego czasu nie ma działającego nocą gabinetu weterynaryjnego. Radny proponuje, żeby uruchomiono go w schronisku.
Zagrają, aby pomóc najbardziej potrzebującym zwierzętom. Koncert charytatywny "Pełna micha" w środę w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach.
Młody, około roczny kocur błąkał się w sobotę wieczorem na ul. Romualda w Kielcach. Szuka domu, kontakt w sprawie adopcji pod numerem telefonu 507 093 825.
Urząd Miasta w Kielcach nie rozstrzygnął konkursu na prowadzenie schroniska dla zwierząt w Dyminach. Wszystko przez to, że jedyna oferta była zbyt droga.
Schronisko w Dyminach ograniczy przyjmowanie bezdomnych zwierząt, bo właśnie rozpoczął się tam remont. Liczy na wsparcie organizacji, a miasto - na mieszkańców.
Miasto podpisało umowę na przebudowę schroniska dla zwierząt w kieleckich Dyminach. Za 3,7 mln zł zbudowane zostaną m.in. nowe pomieszczenie do kwarantanny zwierząt oraz kojce dla psów. Pomieści też o sto psów więcej niż obecnie.
Kilkadziesiąt psów z działającego w Sandomierzu przytuliska władze miasta chciały wywieźć do schroniska nad morzem, które... nie może przyjmować zwierząt. Gdy urzędnicy zorientowali się, że podjęli absurdalną decyzję, wycofali się z niej. Ale problem z sandomierskim schroniskiem pozostał.
670 tys. zł kosztowała będzie w tym roku opieka nad bezdomnymi zwierzętami w Kielcach.
Los bezdomnych kotów i psów poprawić miała nowa ustawa o ochronie zwierząt. Ale nie wszystkie świętokrzyskie gminy mają ochotę skorzystać z nowych przepisów. Masłów i Raków problem chcą rozwiązać... zabijając zwierzęta. - Nie chcę tego nawet komentować - mówi powiatowy lekarz weterynarii.
Przełom w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w schronisku w Dyminach. Była kierowniczka tej placówki Grażyna K. jest podejrzana m.in. o znęcanie się nad przetrzymywanymi tam zwierzętami. Zdaniem prokuratury kierownictwo schroniska nie zadbało nawet o to, by psy miały co jeść.
Jest szansa, że schronisko dla zwierząt w Dyminach niedługo wznowi działalność. Ale może pojawić się poważny problem z nowym gospodarzem placówki. - Ani o krok nie posunęliśmy się do przodu - ocenia Agata Wojda, kielecka radna PO.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.