Coraz poważniejszy problem z wyburzeniem dawnej siedziby szpitala dziecięcego w Kielcach. Urząd marszałkowski zaczął już naliczać kary, które mogą sięgnąć setek tysięcy złotych. Niewykluczone, że trzeba będzie też znaleźć nowego wykonawcę. Na razie do akcji wkroczył dron.
Prace przy rozbiórce dawnej siedziby szpitala dziecięcego w Kielcach nie zakończyły się w terminie. Na placu jest nadal sporo gruzu, a urząd marszałkowski zapowiada podjęcie "stosownych kroków prawnych" - naliczenie kar umownych.
W pierwszej kolejności wyburzono budynek, w którym mieścił się oddział chorób wewnętrznych. Potem z ziemią zostanie zrównana chirurgia.
Mało który obiekt powinien napawać kielczan taką dumą jak dawny Szpital Dziecięcy przy ul. Langiewicza. Mimo to jego rozbiórka zacznie się jeszcze w tym roku.
Oferta firmy Uholinex z gminy Masłów okazała się najkorzystniejsza w postępowaniu, które ogłosił Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego.
21 firm wystartowało w postępowaniu na wyburzenie i uporządkowanie terenu po byłym szpitalu dziecięcym przy ul. Langiewicza w Kielcach. - Chcemy to zrobić jak najszybciej - deklaruje marszałek Andrzej Bętkowski.
- Przez ostatnie 24 lata wiele razy zmieniły się władze, a Orkiestra wciąż grała i sądzę, że tak będzie nadal. Ci, którzy kwestionują ogromne zasługi Jurka Owsiaka i jego ludzi, sami niewiele zrobili. W takich chwilach radzę, by zerknęli do cennika i zobaczyli, jakiej wartości sprzęt trafił do naszych szpitali - mówi Anna Kondała-Chojnacka, ordynatorka Oddziału Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka przy ul. Prostej w Kielcach.
Połączenie szpitali dziecięcego i wojewódzkiego na Czarnowie w Kielcach odbija się czkawką pracownikom obydwu placówek. Może poza zarządem szpitala dziecięcego, dla którego w nowej strukturze znaleziono ciepłe posadki.
Dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach przedstawiła związkom zawodowym propozycję programu dobrowolnych odejść. Nieoficjalnie wiadomo, że na ten cel ma być przeznaczonych 4 mln zł.
Jeszcze w czwartek przed południem spora część pediatrów ze szpitala na Czarnowie rozważała odejście z pracy. Narzekali na warunki i zbyt wiele obowiązków. Rozmowa z dyrekcją lecznicy zażegnała konflikt. Na razie.
Kilkunastu lekarzy ze Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii na Czarnowie rozważa złożenie wypowiedzeń. - Stało się to, co przewidywaliśmy. W takich warunkach nie da się dłużej pracować - podkreśla Wioletta Korzeluch, szefowa Związku Zawodowego Lekarzy Pediatrów w dawnym szpitalu dziecięcym w Kielcach.
Dwa miesiące po przeniesieniu dawnego szpitalika dziecięcego do nowej siedziby przy ul. Grunwaldzkiej w Kielcach, uroczyście otwarto Klinikę Chirurgii, Urologii i Traumatologii Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
Dyrektor szpitala na Czarnowie poinformował związkowców, że nie wie, jakie jest zadłużenie szpitala dziecięcego, które będzie musiał przejąć wraz z połączeniem obydwu placówek.
Potwierdziły się informacje ?Wyborczej? z początku sierpnia. Dotychczasowy szef Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach ma zostać wicedyrektorem ds. administracyjnych lecznicy na Czarnowie.
Ciasny korytarz, za mało krzeseł i duchota. W takich warunkach czekają na wizytę pacjenci poradni ortopedycznej w nowej siedzibie szpitala dziecięcego w Kielcach.
Założenia może i są szczytne, ale ich realizacja okazuje się niemożliwa. Świętokrzyskie szpitale narzekają, że rozporządzenie ministra zdrowia wprowadza duży chaos i zamieszanie.
Szukali pomocy nawet u władz województwa, ale nic nie wskórali. Pracownicy szpitala dziecięcego walczą o pozostawienie laboratorium, w którym wykonywano by badania tylko najmłodszym. - Decydenci nie zdają sobie sprawy, że u dzieci choroba rozwija się szybko - skarżą się.
Stowarzyszenie ?Czas na Kielce? zaapelowało do władz województwa, Kielc oraz starosty kieleckiego o utworzenie punktu dla osób nietrzeźwych. Miałby się on mieścić w budynkach po dawnym szpitalu dziecięcym przy ul. Langiewicza w Kielcach.
W tym czasie wybudzono nas ostro ze snu o społeczeństwie obywatelskim i o ideałach demokracji obywatelskiej. To było dla nas wszystkich gorzkie doświadczenie. Wielu z nas było na czarnych listach. Tak nam pediatrom udała się ta walka z władzą "o swoje" - pisze lekarka ze szpitala dziecięcego w Kielcach o relacjach z władzą samorządową.
Tata niepełnosprawnej dziewczynki przez 40 minut szukał poradni w budynku szpitalika przy ul. Langiewicza. - Jestem spoza Kielc, nie wiedziałem nic o przeprowadzce. Na Langiewicza było trudno znaleźć kogoś, kto udzieliłby mi informacji - skarży się.
Wszystkie dzieci leczyli tu w luksusowy sposób. Jedna lekarka wyhodowała skórę dla malucha, inna bez namysłu oddała krew. A chłopiec z porażeniem mózgowym wyznał, że nigdzie mu jeszcze tak dobrze nie było.
Kilkudziesięciu małych pacjentów szpitala dziecięcego przy ul. Langiewicza przewieziono na Czarnów. Od teraz będą leczone w nowym pawilonie przy ul. Grunwaldzkiej.
We wtorek wszyscy mali pacjenci ze szpitala przy ul. Langiewicza zostaną przewiezieni do pawilonu na Czarnowie. - Mam prośbę, żeby nie tworzyć atmosfery armagedonu, bo nic takiego się nie stanie - twierdzi marszałek Adam Jarubas.
Czek na 10 tys. zł przekazał w piątek kielecki okręg Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych oddziałowi onkologii i hematologii szpitala dziecięcego.
Od 17 sierpnia wstrzymane zostaną planowe przyjęcia pacjentów do Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach. Powodem jest przeprowadzka szpitalika do nowej siedziby na ul. Grunwaldzką.
Powołanie nowych działów i stanowisk, w tym wicedyrektora ds. administracyjno-organizacyjnych, zakłada schemat organizacyjny szpitala na Czarnowie po przyłączeniu do niego dziecięcej lecznicy. Niewykluczone, że fotel ten przypadnie obecnemu szefowi szpitalika Włodzimierzowi Wielgusowi.
Ponad 1 mln zł będzie kosztowała przebudowa nowego pawilonu pediatrycznego na potrzeby oddziału intensywnej terapii i patologii noworodka szpitala na Czarnowie. Prace są konieczne, bo pierwotna koncepcja nie przewidywała tego oddziału w strukturze lecznicy.
- Zaczyna brakować łóżeczek intensywnej terapii dla noworodków - alarmuje konsultant ds. neonatologii. Chce w tej sprawie interweniować u władz województwa świętokrzyskiego. Już teraz pacjentki i ich dzieci będą muszą szukać pomocy poza regionem.
Związkowcy ze szpitala dziecięcego w Kielcach skarżą do wojewody uchwałę w sprawie połączenia ich lecznicy ze szpitalem wojewódzkim na Czarnowie. A PiS składa zawiadomienie do prokuratury.
Koalicja przekonywała, że to najlepsze rozwiązanie, opozycja rzucała oskarżenia pod adresem władzy i dyrektora szpitalika. Radni wojewódzcy zgodzili się na połączenie Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego z Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalem Dziecięcym w Kielcach.
Radni komisji zdrowia Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego wyrazili pozytywną opinię o uchwale łączenia szpitali dziecięcego oraz wojewódzkiego na kieleckim Czarnowie.
Czwartkowa nadzwyczajna sesja sejmiku województwa przelała czarę goryczy. Zdenerwowani pracownicy szpitala dziecięcego przekonali się, że wiele ich pytań nadal zostaje bez odpowiedzi.
Powołanie zespołu, który zbada zasadność łączenia szpitala dziecięcego z wojewódzkim na kieleckim Czarnowie, zapowiedział wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego Andrzej Pruś z Prawa i Sprawiedliwości.
Radni sejmiku województwa świętokrzyskiego nie zgodzili się na powołanie komisji doraźnej, która miałaby zbadać zasadność łączenia szpitali dziecięcego z wojewódzkim na Czarnowie. ?Za? byli wyłącznie radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości.
Łączenie szpitali dziecięcego z wojewódzkim na kieleckim Czarnowie ma wiele słabych stron. Tak wynika z konsultacji społecznych dotyczących uchwały zarządu województwa.
Przewodniczący sejmiku Arkadiusz Bąk zwołał nadzwyczajną sesję. Poświęcona będzie łączeniu Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach z Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym.
Zwołania nadzwyczajnej sesji sejmiku, poświęconej łączeniu szpitali dziecięcego i wojewódzkiego na kieleckim Czarnowie, chcą radni PiS. - Nie mamy pełnej wiedzy - tłumaczą.
- Wyzwanie to przede wszystkim integracja załogi obu szpitali, które zostaną połączone. Skoro zdecydowano się wybudować nowy budynek pediatryczny, to trzeba się tego trzymać - mówi nowy dyrektor szpitala wojewódzkiego na kieleckim Czarnowie.
Kolejny pomysł na funkcjonowanie nowego szpitala dziecięcego w Kielcach. Poradnie pediatryczne mają się mieścić w korytarzu Świętokrzyskiego Centrum Kardiologii, bo w nowym obiekcie nie ma dla nich miejsca.
Kiedy dzieci będą leczone w nowym budynku pediatrycznym na Czarnowie? Na to pytanie nie są w stanie odpowiedzieć ani dyrektorzy obydwu zainteresowanych tym szpitali, ani nadzorujący je urząd marszałkowski. I wbrew wcześniejszym zapowiedziom raczej nie będzie to w lipcu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.