Kiedy dzieci będą leczone w nowym budynku pediatrycznym na Czarnowie? Na to pytanie nie są w stanie odpowiedzieć ani dyrektorzy obydwu zainteresowanych tym szpitali, ani nadzorujący je urząd marszałkowski. I wbrew wcześniejszym zapowiedziom raczej nie będzie to w lipcu.
W poniedziałek odbyła się rada społeczna Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach. Podczas spotkania nie dyskutowano jednak o najgorętszym temacie ostatnich dni - połączeniu z Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym.
Zarząd województwa świętokrzyskiego przyjął uchwałę dotyczącą połączenia Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach z Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym. To oznacza, że wycofał się z poprzedniej, krytykowanej uchwały zakładającej utworzenie nowego podmiotu.
Czy moje dziecko rozwija się prawidłowo? To pytanie, które stawia sobie większość rodziców. Podpowiemy, w jakich sytuacjach wystarczy zasięgnąć rady pediatry, a kiedy konieczna jest wizyta u specjalisty.
Szpital dziecięcy w Kielcach na razie nie zostanie połączony z wojewódzkim - dowiaduje się ?Wyborcza?. Oznacza to, że oddziały pediatryczne przeniosą się do nowej siedziby na Czarnowie, a dyrekcja i administracja... zostaną w starym budynku przy Langiewicza.
Prokurator okręgowy w Kielcach zdecydował, że śledztwo w sprawie śmierci 13-letniej Kariny przeprowadzone będzie w Sandomierzu. Dziewczynka zmarła w styczniu w Warszawie, wcześniej leczyła się w trzech świętokrzyskich szpitalach.
Trzyletni Gabryś zmarł w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym na sepsę. - Może gdyby wcześniej podano mu antybiotyki, dziecko by to przeżyło? - zastanawia się osoba z rodziny chłopczyka.
Szedł chwiejnym krokiem, drżały mu ręce, ale nie chciał się przyznać, jakie środki zażył. Młodego mężczyznę pod wpływem dopalaczy zauważyły strażniczki miejskie z Kielc.
Ciemna strona nowego pakietu kolejkowego Ministerstwa Zdrowia. Premiuje nowych pacjentów, ale tym kontynuującym leczenie bardzo trudno się zarejestrować. - Minister korzysta z armaty, żeby strzelać do wróbli - ocenia ekspert z dziedziny ochrony zdrowia.
Jest miejsce dla oddziału patologii noworodków w nowej siedzibie szpitala dziecięcego w Kielcach. Będzie tam, gdzie początkowo miały być poradnie specjalistyczne.
Twórcy filmów grozy mogliby się uczyć stopniowania napięcia od budowniczych nowej siedziby szpitala dziecięcego w Kielcach. Bo ci pokazali, że po jednej katastrofie nadchodzi kolejna i mamy tragikomiczny obraz jednej z największych w ostatnich latach inwestycji w ochronę zdrowia.
Oddziały pediatryczne i przychodnie pękają w szwach, bo wirusowe infekcje ma mnóstwo dzieci. Tymczasem w aptekach nie ma popularnego leku rozkurczającego oskrzela. Dlaczego? Bo jest tani i nie można na nim dużo zarobić.
Pracownicy szpitala wojewódzkiego na kieleckim Czarnowie nie chcą, by ich nowym szefem był Włodzimierz Wielgus. Napisali w tej sprawie do marszałka Adama Jarubasa.
Prawie trzy godziny czekała na pomoc lekarza pięcioletnia dziewczynka z klockiem w nosie. W szpitalu dziecięcym nie było laryngologa, problemy były też w dwóch innych placówkach. Dziecko płakało tak bardzo, że klocek w końcu wypadł sam.
Niewdzięczni pracownicy tuż przed wyborami zepsuli humory władzom województwa i zablokowali połączenie szpitala dziecięcego z wojewódzkim. A miało być tak pięknie...
Nie dziwię się pracownikom szpitali na Czarnowie i dziecięcego, że z niepokojem przyglądają się planom władz województwa. Poza bardzo ogólnym projektem uchwały tak naprawdę nie poznali żadnych szczegółów dotyczących ich przyszłości po planowanym połączeniu lecznic.
Marszałek Adam Jarubas powołał zespół doradczy do spraw połączenia szpitali dziecięcego i na Czarnowie. Zgodnie z planem mali pacjenci będą leczeni w nowej siedzibie już od grudnia.
Za kilka dni pacjenci kieleckiego szpitala dziecięcego nie będą już musieli czekać po kilka godzin na pomoc ortopedy. Po tym, jak opisaliśmy problem, zgłosili się lekarze do dyżurowania na izbie przyjęć jedynej takiej lecznicy w województwie.
Mimo krytycznych opinii dyrektor szpitala dziecięcego w Kielcach nie wycofuje się z dyżurnego zabiegowego w izbie przyjęć. Uważa, że wielu małych pacjentów niepotrzebnie tam trafia.
Powstaną niezwykle potrzebne dwie nowe poradnie ortodontyczne i ortopedyczna, a także oddziały gastroenterologiczny, neurochirurgiczny i geriatryczny. Świętokrzyski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia rozstrzygnął kilka konkursów, pacjenci będą przyjmowani od czerwca.
Kolejny kontrowersyjny pomysł dotyczący kieleckiego szpitala dziecięcego. Dyrekcja jedynej tego typu lecznicy w województwie chce zwiększyć zakres obowiązków chirurgów dyżurujących na izbie przyjęć. Od lipca musieliby wykonywać część pracy za ortopedów.
Wicemarszałek chciałby sprzedać, ale nie wszyscy podzielają jego zdanie. Zarząd województwa zastanawia się, co zrobić z budynkami i działką kieleckiego szpitala dziecięcego przy ul. Langiewicza.
Zarząd województwa wstrzymał sprzedaż działki znajdującej się na terenie szpitala dziecięcego w Kielcach. - Czekamy na lepsze czasy, teraz nie mamy brzytwy na gardle - wyjaśnia Piotr Żołądek, członek zarządu.
Poprzedniej nocy wyproszono matki chorych, ale wkrótce problemów w szpitalu dziecięcym może być więcej. W szpitalu dziecięcym przy Langiewicza w Kielcach połączono bowiem dwa oddziały chirurgii. - Akurat teraz, gdy trafia do nas najwięcej dzieci - podkreśla jeden z lekarzy. A dyrektor szpitala tłumaczy się remontem, który jeszcze się nie rozpoczął.
Pozytywne zaskoczenie - tak podsumować można oferty firm, które chcą budować nową siedzibę szpitala dziecięcego w Kielcach. Jeśli wygra najtańsza propozycja, to zostanie jeszcze na wyposażenie.
7,1 mln zł będzie musiał dopłacić do swoich szpitali marszałek województwa świętokrzyskiego, najwięcej do dziecięcego. Co ciekawe, w tym gronie nie ma Świętokrzyskiego Centrum Onkologii. Pozytywnie zaskakuje też wynik finansowy szpitala na Czarnowie.
Wszyscy pracownicy oddziału patologii i intensywnej terapii noworodka szpitala dziecięcego przy ul. Langiewicza są gotowi odejść z pracy. Nie wierzą dyrekcji lecznicy i zarządowi województwa, że chcą uratować oddział.
Mali pacjenci z chorobami nerek mieliby być leczeni w budynku onkologii przy ulicy Artwińskiego - to kolejny pomysł na restrukturyzację kieleckiego szpitalika. Lekarze protestują, twierdząc, że utrudni to leczenie dzieci.
Zwrot w sprawie przyszłości kieleckiego szpitala dziecięcego. - Uznaję to za osobistą porażkę, przyznaję się i biorę za to odpowiedzialność - stwierdził podczas poniedziałkowej sesji sejmiku województwa marszałek Adam Jarubas. I zapowiedział plany modernizacji lecznicy przy ul. Langiewicza.
Pacjenci oddziału psychiatrycznego przy ulicy Kusocińskiego w Kielcach przyłączyli się do protestu załogi przeciw połączeniu ze szpitalem w Morawicy. - Jeśli będzie trzeba, zorganizujemy głodówkę - zapowiadają.
Bolesne cięcia dyrekcja kieleckiego szpitala dziecięcego musi przeprowadzić na własne życzenie. Mszczą się bowiem wieloletnie zaniedbania. Mam tylko nadzieję, że i władze lecznicy, i województwa, wreszcie się obudzą i w końcu zaczną poważnie myśleć o przyszłości jedynego specjalistycznego szpitala dziecięcego w województwie.
"Myślimy, że nie uniknie Pan odpowiedzialności politycznej w przyszłych wyborach. My odwołujemy się do Pana przyzwoitości, etyki i honoru" - napisali w liście otwartym do marszałka Adama Jarubasa pracownicy Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach.
- Liczę, że restrukturyzacja zatrzyma pomysł przeniesienia oddziałów do Czerwonej Góry. Byłem i jestem temu przeciwny. A na razie muszę spiąć koszty - mówi Włodzimierz Wielgus, dyrektor kieleckiego szpitala dziecięcego.
Zasadniczy zwrot w sprawie przyszłości marszałkowskich szpitali. Nie będzie łączenia dziecięcego z lecznicą w Czerwonej Górze. Zamiast tego przy ul. Langiewicza powstanie nowy budynek, a pozostałe zostaną wyremontowane.
Jaka przyszłość czeka zadłużone i coraz gorzej prosperujące szpitale marszałka? Odpowiedzi miał dać raport firmy AMG Finanse. Ale czy spełnił swoją rolę?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.