Wiele wskazuje, że podczas kampanii przed wyborami samorządowymi znów będzie znacznie mniej reklam wyborczych na ulicach Kielc. Ponieważ pomimo prób nie uda się poprawić uchwały krajobrazowej.
Po zmianach wprowadzonych przez wojewodę do uchwały krajobrazowej w Kielcach będzie mniej reklam wyborczych, a do miejskiej kasy wpłynie mniej pieniędzy. - Waga tej zmiany wyszła za późno - przyznaje przewodniczący rady miasta. Chociaż są też pozytywy.
Ponad 15 tys. reklam trafiło do cyfrowej bazy danych przestrzennych UM Kielce. - To bardzo dobrze wydane pieniądze. Wreszcie mamy twardy dowód przy naliczaniu kar za nielegalne reklamy - mówią urzędnicy.
Po raz kolejny olbrzymia reklama zasłoniła zabytkowy młyn przy ul. Krakowskiej w Kielcach. Stało się tak, chociaż zastrzeżenia ma konserwator zabytków, a w mieście obowiązuje uchwała krajobrazowa. Urzędnicy obiecują to sprawdzić.
Radni dopytywali podczas sesji o to, kto egzekwuje zapisy kieleckiej uchwały krajobrazowej. Radna Anna Myślińska wytykała kolejną wielkoformatową reklamę w centrum. - Prezydent nie ma kompetencji nadzoru budowlanego - mówił dyrektor Artur Hajdorowicz.
Michał Braun, szef klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, domaga się dymisji dyrektora MZB, ponieważ zgodził się na powieszenie reklamy w centrum Kielc. Pomimo przyjętej uchwały krajobrazowej.
Na słynnym "miastoszpecicielu" przy ul. Sienkiewicza 76 w centrum Kielc zawisła olbrzymia reklama, chociaż jest to niezgodne z miejską uchwałą krajobrazową. - To już ostatni raz - zapowiada dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków.
Wojewoda zakończył "postępowanie nadzorcze" ws. kieleckiej uchwały krajobrazowej. Dokument nieco złagodził, ale dał się przekonać np. do zakazu grodzenia bloków na osiedlach.
Kieleccy radni po długiej dyskusji przyjęli uchwałę krajobrazową. - Ok. 80 proc. nośników trzeba będzie zdjąć, np. z "najbrzydszego budynku w Polsce" - przekonywali miejscy urzędnicy. Chociaż sami przyznali, że uchwała niemal na pewno będzie oprotestowana.
Uchwała krajobrazowa, regulująca rozmieszczenie reklam na terenie Kielc, jest wreszcie gotowa. Dobra wiadomość jest taka, że po jej uchwaleniu zniknie np. las reklam na krakowskiej rogatce. Gorsza - że może to zająć nawet trzy lata.
- Szpecące reklamy w pierwszej kolejności powinny zniknąć z budynków miejskich - przyznaje prezydent Boddan Wenta. I zapowiada, że tak się stanie. - To ważna deklaracja, będę trzymał za słowo - mówi Michał Braun.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.