Fot. Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.pl
Ach, gdyby nie ten karny
17 października 2010, Kielce. Mistrzowie Polski w grupie A Champions League byli tym razem ciut wcześniej niż Rhein-Neckar Löwen, bo Niemcy o przepustkę do tych elitarnych rozgrywek musieli walczyć w turnieju o dziką kartę. Liczono na pokonanie rywala, który do Hali Legionów przyjechał w składzie m.in. z Karolem Bieleckim, Grzegorzem Tkaczykiem, Sławomirem Szmalem i Ivanem Cupiciem. Była na to wielka szansa, ale cztery sekundy przed końcem przy remisie 23:23 (12:12) rzut karny Rastko Stojkovicia obronił Henning Fritz.
Przed tym spotkaniem kieleccy kibice kapitalnie przywitali Karola Bieleckiego, który kilka miesięcy wcześniej w tej hali w towarzyskim meczu Polska - Chorwacja stracił oko.
Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
Wszystkie komentarze