Przedstawicie Centrum Unijnych Projektów Transportowych oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad podpisali pierwszych pięć umów na realizacje inwestycji drogowych w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020. Chodzi m.in. o budowę 'siódemki' od Chęcin do Jędrzejowa oraz od Jędrzejowa do granicy województwa małopolskiego (na zdjęciu). Na obu inwestycjach prace już trwają, a jest to możliwe, bo przetargi na 'pewniaki' ogłoszono i rozstrzygnięto jeszcze przed formalnym podpisaniem umowy o dofinansowaniu.
Umowę na budowę blisko 20 km odcinka S7 od Jędrzejowa do granicy województwa małopolskiego podpisano w październiku 2014 roku z Budimexem. Roboty są warte ok. 348,6 mln zł i zaczynają się na wybudowanej dziesięć lat temu wschodniej obwodnicy Jędrzejowa. Dziś mało kto pamięta, że był to pierwszy odcinek drogi krajowej w regionie świętokrzyskim wybudowany w nowym standardzie. Wtedy jednak obwodnica miała na sporej części tylko jedną jezdnię. Teraz drogowcy dobudowują drugą jezdnię. Dofinansowanie unijne dla tej inwestycji to 221,5 mln zł.
PAWEŁ MAŁECKI
Na nowej drodze powstają w sumie cztery węzły drogowe, z czego dwa - Jędrzejów Wschód i Jędrzejów Południe w Łączynie ma związek właśnie z dobudową drugiej jezdni obwodnicy Jędrzejowa. Po ich wybudowaniu skrzyżowania będą dwupoziomowe i co za tym idzie, znacznie bezpieczniejsze. Elementem węzła w Łączynie jest ten charakterystyczny wiadukt (zdjęcie powyżej), a w pobliżu powstaje wiadukt po którym poprowadzono drogę powiatową (zdjęcie poniżej).
PAWEŁ MAŁECKI
Przez lata wyjeżdżając z Jędrzejowa w stronę Krakowa, kierowcy jechali w wykopie i mogli oglądać wiadukt kolejowy na linii hutniczo-siarkowej, który był znacznie dłuższy niż szerokość istniejącej drogi. Teraz wiadomo dlaczego. Wiadukt pozostawiono, ale biegnie pod nim już dwujezdniowa droga. - To jedyny na tym odcinku taki obiekt, który pozostawiliśmy - zaznacza Małgorzata Pawelec, rzeczniczka kieleckiego oddziału GDDKiA.
Przebudowa istniejącej ?siódemki? do standardu drogi ekspresowej polega na tej części przede wszystkim na dobudowaniu drugiej jezdni wzdłuż istniejącej trasy. - Ruch będzie odcinkami przenoszony na nową jezdnię, co pozwoli na rozbiórkę starej jezdni i jej budowę od nowa - tłumaczy Małgorzata Pawelec. Nowy asfalt można już oglądać na sporym, kilkukilometrowym odcinku pomiędzy Jędrzejowem i Mierzawą. - Wykonawca zapowiada, że prawdopodobnie pod koniec października przeniesie ruch samochodów na nową jezdnie na 5-kilometrowym odcinku. To będzie pierwsza z serii takich przekładek - mówi rzeczniczka kieleckiego oddziału GDDKiA.
Wykonawca, firma Budimex, na potrzeby tej inwestycji wybudował własną wytwórnie masy bitumicznej. Stanęła ona mniej więcej w połowie przebudowanego odcinka, koło stacji paliw w Potoku Małym.
W Mierzawie trwają prace nad sporym węzłem drogowym, ale widać już konstrukcję dwóch nowych mostów. Pierwszy jest nad rzeką Mierzawa, a drugi nad ciekiem Młynówka.
Po wyjechaniu z Mierzawy w stronę Krakowa widać jakby mniej sprzętu budowlanego. To dlatego, że bardzo dużo prac jest prowadzonych w wykopach i nie widać ich z jezdni. Tak jest m.in. w rejonie Klemencic i przed Wodzisławiem. - To wynika z przepisów i norm dla budowy dróg ekspresowych. Mówiąc w uproszczeniu, spadki nie powinny w miarę możliwości być większe niż 4 proc. Staramy się to osiągnąć wybierając grunt, albo nadsypując go - mówi Małgorzata Pawelec.
Kierowcy jeżdżący do Krakowa doskonale pamiętają dosyć stromy zjazd przed Wodzisławiem. Teraz będzie on tam znacznie łagodniejszy. Co ciekawe, ponieważ podłoże jest bardzo skaliste, kamień wydobyty w jednym miejscu, służy do podsypania gdzie indziej, np. przed wjazdem na nowy wiadukt. - Jeżeli materiał spełnia wszystkie normy, a projekt na to zezwala, jest to zgodne ze sztuką - mówi rzeczniczka kieleckiego oddziału GDDKiA.
PAWEŁ MAŁECKI
Ponieważ zgodnie z przepisami łuki na drogach ekspresowych nie mogą być zbyt ostre, zmienił się też nieco przebieg obwodnicy Wodzisławia. Tu też pojawiły się skrzyżowania dwupoziomowe, jak to nad drogą do Laskowej (zdjęcie powyżej).
PAWEŁ MAŁECKI
Ostatni węzeł drogowy na tym odcinku modernizowanej 'siódemki' powstaje w Wodzisławiu. I tu też kierowcy zobaczą charakterystyczną kładkę dla pieszych.
Zgodnie z umową wszystkie roboty powinny skończyć się do 16 maja 2017 roku. Już w trakcie prac okazało się, że w niektórych miejscach trzeba dodatkowo wzmocnić grunt, czego pierwotnie nie planowano. - Ale ten problem mamy już rozwiązany, a wykonawca nie zgłaszał nam, żeby przesunąć termin zakończenia robót - mówi Małgorzata Pawelec.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze