- Wyjeżdżam za granicę. Mam załatwione lewe zwolnienie - usłyszeli kontrolerzy kieleckiego oddziału ZUS, którzy przyszli skontrolować, czy mężczyzna słusznie pobiera pieniądze za zwolnienie lekarskie.
Lekarze skarżą się, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych przydziela im zbyt mało druczków do wypisywania zwolnień. W ich obronie staje Świętokrzyska Izba Lekarska, ale ZUS nie ma sobie nic do zarzucenia.
Od czwartku 1 marca wzrośnie wysokość emerytur i rent. Wskaźnik waloryzacji wynosi prawie 3 procent.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych od stycznia wydaje lekarzom mniej druków zwolnień lekarskich. - Stopniowo ograniczamy liczbę druków. Chcemy uniknąć sytuacji, że lekarze będą oddawać niewykorzystane blankiety - tłumaczy Paweł Szkalej, rzecznik kieleckiego oddziału ZUS.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozpoczął już wysyłanie deklaracji PIT za 2017 r. W Świętokrzyskiem pisma otrzyma 250 tys. osób.
Choć od lipca będą mogli wystawiać tylko elektroniczne zwolnienia lekarskie, uprawnionych do tego jest zaledwie kilka procent lekarzy ze Świętokrzyskiego. Z pomocą przychodzą pracownicy ZUS.
Początkowo planowano, że znikną wraz z końcem ubiegłego roku, ale będą jeszcze do końca czerwca. Mowa o papierowych zwolnieniach lekarskich.
2681 mieszkańców województwa świętokrzyskiego złożyło od początku września wnioski o emerytury na nowych zasadach. Pod tym względem wyprzedzają nas tylko woj. pomorskie i mazowieckie.
Tłumy osób składały w piątek w kieleckim oddziale ZUS wnioski o przyznanie emerytury. Nasz region był jednym z krajowych liderów, więcej wniosków złożono tylko w Gdańsku.
Radny sejmiku województwa świętokrzyskiego Grzegorz Socha z PiS został wicedyrektorem kieleckiego oddziału ZUS - dowiedziała się "Wyborcza".
Olbrzymie zainteresowanie abolicyjną akcją Narodowego Funduszu Zdrowia dla nieubezpieczonych osób. Gra warta jest świeczki, bo w Świętokrzyskiem rekordzistka miała zwrócić aż 58 tys. zł kosztów leczenia.
Tuż po świętach w oddziałach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w całej Polsce zaczną obowiązywać nowe formularze. Urzędnicy zapowiadają, że będą znacznie prostsze do wypełnienia od poprzednich.
UJK jako jedyna polska uczelnia spoza Warszawy współpracować będzie z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Pracownicy ZUS będą wykładać, a studenci mogą liczyć na praktyki i staże. - Dla nas to szansa na szlifowanie przyszłych kadr - mówi Paweł Szkalej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.