Do kieleckiego sądu trafiła skarga kasacyjna ws. kapłana z Częstochowy, skazanego za wykorzystywanie seksualne nieletnich poniżej 15. roku życia i posiadanie dziecięcej pornografii.
Niemal sześć lat po katastrofie kolejowej pod Szczekocinami Sąd Apelacyjny w Katowicach podwyższył prawomocnie wyrok Sądu Okręgowego w Częstochowie dla dwojga dyżurnych ruchu za nieumyślne sprowadzenie katastrofy kolejowej. Śmierć poniosło w niej 16 osób, a 150 odniosło obrażenia.
Przed Sądem Okręgowym w Częstochowie zapadł wyrok w procesie dwojga dyżurnych ruchu oskarżonych o nieumyślne spowodowanie katastrofy kolejowej pod Szczekocinami w marcu 2012 roku. Dyżurny ze Starzyn został skazany na cztery lata więzienia, a dyżurna ze Sprowej - na dwa lata i sześć miesięcy.
Przed Sądem Okręgowym w Częstochowie zakończył się we wtorek 5 lipca proces dwojga dyżurnych ruchu oskarżonych o nieumyślne spowodowanie katastrofy kolejowej pod Szczekocinami w marcu 2012 roku. W mowie końcowej prokurator wnioskował dla Andrzeja N. 8 lat więzienia, a dla Jolanty S. 7 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Obrońcy wnosili o uniewinnienie oskarżonych
Przesłuchaniem biegłych zakończył się przewód sądowy w procesie dyżurnych ruchu oskarżonych o nieumyślne doprowadzenie 3 marca 2012 r. do katastrofy kolejowej w Chałupkach pod Szczekocinami. Na 5 lipca wyznaczono termin mów końcowych prokuratora, oskarżycieli posiłkowych, oskarżonych i ich obrońców.
W Częstochowie zaczęła się druga rozprawa dotycząca katastrofy kolejowej pod Szczekocinami. O nieumyślne jej spowodowanie oskarżonych jest dwoje dyżurnych ruchu - Andrzej N. z posterunku Starzyny i Jolanta S. ze Sprowy. Ciąży na nich też zarzut fałszowania dokumentacji po wypadku. W śledztwie nie przyznali się do winy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.