To był najbardziej niesamowity finał Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych. Vive Tauron Kielce przegrywało już z węgierskim MVM Veszprem 19:28, ale doprowadziło do dogrywki, a potem wygrało w rzutach karnych! Po zakończeniu meczu niespodziankę kibicom z Kielc zrobił prezes Vive, Bertus Servaas, który wyszedł do nich z pucharem w rękach. - Trzeba wierzyć - powiedział zgromadzonym fanom.
Wszystkie komentarze