- Zjeżdżający nie bali się wchodzenia po drabinkach i zjazdu po trzech linach. Zjazdów byłoby więcej, gdyby nie przeciwny wiatr, który powoduje, że lżejsze osoby i dzieci zjeżdżają wolniej - tłumaczy Agata Wojda, kielecka radna i współorganizatorka KSF.
Wszystkie komentarze