BRAMKARZE: Arpad Sterbik (Hiszpania, 39 lat, 200 cm), Vladimir Cupara (Serbia, 25, 198)
- Już teraz Sterbik, Wolff i Landin to trójka najlepszych golkiperów świata - mówił "Wyborczej" przed rozpoczęciem tego sezonu Bertus Servaas, prezes PGE Vive Kielce. Sterbik choć ma 39 lat, to zapowiada, że jeszcze nie wybiera się na sportową emeryturę. W tym sezonie ma trudniejsze zadanie, bo z klubu odszedł Roland Mikler (do odwiecznego rywala MOL-Pick Szeged), a dołączył chimeryczny Vladimir Cupara z PGE Vive.
LEWOSKRZYDŁOWI: Manuel Strlek (Chorwacja, 30, 182), Dejan Manaskov (Macedonia, 27, 180)
Jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy duet zawodników na tej pozycji na świecie. Choć w tym sezonie obaj gracze nie zdobywają wielu bramek. W sumie w pięciu spotkaniach we dwóch rzucili 22 gole. Z drugiej strony w ofensywie rozgrywający skrzydłowych nie szukają zbyt często. Obaj, jeśli działacze będą zadowoleni z ich gry, jeszcze kilka lat mogą występować w Veszprem.
LEWI ROZGRYWAJĄCY: Vuko Borozan (Czarnogóra, 25, 202), Borut Mackovsek (Słowenia, 27, 203), Petar Nenadić (Serbia, 33, 198), Mirsad Terzić (Bośnia, 26, 196)
Nawet największe kluby Europy mogą z zazdrością patrzeć na drugą linię Telekomu Veszprem, zwłaszcza na praworęcznych zawodników. Na lewej połówce są Borozan, Mackovsek, a równie dobrze na tej pozycji mogą też grać Petar Nenadić (autor aż dwunastu bramek w ostatnim półfinale Final Four w Kolonii: Vive - Veszprem) czy sprowadzony z niemieckiego Flensburga, genialny Duńczyk - Rasmus Lauge Schmidt. Trener David Davis ma niesamowite pole manewru.
Co ciekawe, w letniej przerwie sportową karierę zakończył Serb Momir Ilić, który był przymierzany do transferu do PGE Vive Kielce, gdyby do mistrzów Polski nie trafił Turek Doruk Pehlivan.
ŚRODKOWI ROZGRYWAJĄCY: Mate Lekai (Węgry, 31, 190), Rasmus Lauge Schmidt (Dania, 28, 195), Kentin Mahe (Francja, 28, 186)
Konia z rzędem temu trenerowi, który wiedziałby którego z tych środkowych rozgrywających wystawiać w podstawym składzie w ważnych meczach Ligi Mistrzów. - Oni sami pewnie jeszcze nie wiedzą, jak zagrają w Kielcach - mówi z uśmiechem Talant Dujszebajew, trener PGE Vive Kielce. Do świetnej dwójki: Lekai-Mahe dołączył Lauge Schmidt. Duńczyk rozkręca się powoli, ale był najlepszym zawodnikiem ostatniego, wygranego wysoko meczu z Vardarem Skopje 39:30. Zdobył osiem bramek.
W roli playmakera może też występować Petar Nenadić.
PRAWI ROZGRYWAJĄCY: Kent Robin Tonnesen (Norwegia, 28, 194), Omar Yahia (Egipt, 22, 197), Paweł Paczkowski (26, 195)
Na tą pozycję w letniej przerwie przyszło aż dwóch zawodników: Yahia i Paczkowski. Ten drugi leczy jednak kontuzję i nie zagra jeszcze kilka miesięcy. Mało znany Egipcjanin, który przyszedł z Zamalek SC pokazuje się z dobrej strony i jest dobrym uzupełnieniem Tonnesena.
Latem z Veszprem odeszła klubowa legenda - Laszlo Nagy. Jeden z najlepszych leworęcznych zawodników w historii tej dyscypliny został dyrektorem sportowym Veszprem. Co ciekawe, klub chyba na wszelki wypadek, zgłosił go jednak do rozgrywek Ligi Mistrzów.
PRAWOSKRZYDŁOWI: Gasper Marguc (Słowenia, 29, 180), Dragan Gajić (Słowenia, 35, 188)
Ta pozycja, podobnie jak lewe skrzydło, została nie zmieniona. Obaj szczypiorniści razem grają już od sezonu 2016/2017. Nic dziwnego, bo ten słoweński duet to spora jakość. W tym sezonie lepiej w Lidze Mistrzów prezentuje się Gajić, który zdobył 14 bramek, przy tylko sześciu Marguca.
KOŁOWI: Andreas Nilsson (Szwecja, 29, 197), Blaz Blagotinsek (Słowenia, 35, 203), Rogerio Ferreira Moraes (Brazylia, 25, 204)
Wszyscy kołowi to maszyny. Każdy z nich waży ponad 120 kg i ma ponad dwa metry wzrostu - przyznaje Talant Dujszebajew, trener PGE Vive Kielce. W ofensywie zdecydowanie najgroźniejszy jest Nilsson. W tym sezonie zdobył już 24 bramki i jest najskuteczniejszym zawodnikiem Veszprem w Lidze Mistrzów.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze