Fot. Jarosław Kubalski / Agencja Wyborcza.pl
1 z 8
Inwestycja bardzo opóźniona
Kary będą naliczone, bo warta ok. 2,1 mln zł budowa jest mocno opóźniona.
Fot. Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.pl
2 z 8
Wykonawca: - Tych kabli w projekcie nie było...
Pierwotnie roboty na odcinku od ul. Sienkiewicza do ul. Solnej miał się skończyć w październiku. Tego terminu nie dotrzymano, bo jak tłumaczył wykonawca, firma Jawal, m.in. natrafiono na kable, których nie było w projekcie.
Fot. Jarosław Kubalski / Agencja Wyborcza.pl
3 z 8
...a winda koliduje ze ścieżką
Nowy termin wyznaczono na 22 listopada. Tuż przed jego upływem wykonawca znów jednak zgłosił, że jest problemem z projektem - wykonane zgodnie z nim windy na kładce kolidują z przebiegającą obok ścieżką rowerową.
Fot. Jarosław Kubalski / Agencja Wyborcza.pl
4 z 8
Urzędnicy: - Projekt jest poprawny
Urzędnicy po konsultacjach m.in. z projektantem uznali, że projekt jest poprawny i zaczęli naliczać kary. Ostatecznie zakończenie robót zgłoszono 12 lutego.
Fot. Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.pl
5 z 8
Milion złotych kary!
- Do tego czasu, od 22 listopada, zgodnie z umową naliczyliśmy około miliona złotych kary - mówi Bernard Oziębły, dyrektor wydziału inwestycji w kieleckim ratuszu. Przyznaje, że wykonawca może się odwołać od kar do sądu. - I tego się spodziewam. Ale naszym zdaniem kara jest naliczona prawidłowo - mówi urzędnik.
Fot. Jarosław Kubalski / Agencja Wyborcza.pl
6 z 8
Komisja wkracza na bulwar
Dodaje, że we wtorek do ratusza trafiła ostatnia partia dokumentów do formalnego odbioru inwestycji. - W przyszłym tygodniu zaczniemy odbiór techniczny, czyli specjalna komisja bardzo dokładnie obejrzy wykonane roboty - mówi Oziębły.
Fot. Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.pl
7 z 8
Już wiadomo, że poprawki są konieczne
Nie ukrywa, że już wiadomo, że będą konieczne poprawki. - Np. niektóre elementy, które miały być wykonano z betonu architektonicznego, mają bardzo nieładną fakturę. Wykonawca już zgodził się, że zastosuje w to miejsce specjalną żywicę. Bardzo ładnie wygląda za to podświetlenie i tu projektantowi należą się gratulacje - mówi dyrektor Oziębły.
Fot. Jarosław Kubalski / Agencja Wyborcza.pl
8 z 8
Trzy tygodnie i wszystko ma być gotowe
Urzędnik zapowiada, że usterki będą usuwane prawdopodobnie 2-3 tygodnie, jeżeli pogoda pozwoli.
Wszystkie komentarze