W Europie piłkę błotną trenuje już kilkaset drużyn. - U nas ta dyscyplina dopiero raczkuje. Świetnie, że spotkanie zorganizowano w miejscowości, która swoją nazwą nawiązuje do błota - stwierdził marszałek Adam Jarubas, który... był sędzią spotkania.
Nietypowe zawody we wsi w powiecie buskim gościły po raz pierwszy. - Nasza miejscowość ma dużo wspólnego z błotem, dlatego zdecydowaliśmy się na organizację meczu piłki błotnej - wyjaśnia Piotr Strach, zastępca wójta Nowego Korczyna i trener Błotnych Orłów Błotnowola. Przygotowanie boiska trwało tydzień. - Murawę trzeba było dokładnie zaorać. Przed samym meczem boisko zalewa się obficie wodą - wyjaśnia Strach.
- Przed meczem zorganizowaliśmy kilka treningów - opowiada trener Błotnych Orłów. Drużyna ćwiczyła jednak na zwykłej murawie. - Nie chcieliśmy się forsować. Gra niczym się nie różni od normalnego futbolu, oczywiście oprócz nawierzchni boiska. Gra w błocie jest zdecydowanie bardziej wyczerpująca - podkreśla Piotr Strach.
Debiutanci od razu zostali rzuceni na głęboką wodę - Błotny Klub Sportowy Roztocze Krasnobród to mistrz Polski. - Mamy za sobą jakieś dziesięć spotkań. W 2011 roku zdobyliśmy tytuł mistrza Polski - opowiada Jakub Koisz, zawodnik Roztocza.
Do przerwy był jednak remis 3:3. - Gra jest bardzo widowiskowa i jest się z czego cieszyć. Drużyna, która pierwszy raz bierze udział w takich zawodach nie odpuszcza nawet na moment mistrzowi Polski - komentował marszałek Adam Jarubas. Pomyślny wynik drużyna z Błotnowoli zawdzięczała w dużej mierze swojemu bramkarzowi Łukaszowi Gajkowi.
Do przerwy żadna z drużyn nie chciała myśleć o przegranej. - Mieliśmy kilka niezłych szans na gola. Dobrze czujemy się w błocie mimo, że nawierzchnia jest trochę twardsza niż zwykle - mówił w przerwie Jakub Koisz. W drugiej części meczu do bramki trafiali już tylko goście. - Cieszę się, bo w tym meczu strzeliłem swojego pierwszego gola w karierze. Naszym celem jest jednak zwycięstwo - deklarował przed wyjściem na boisko Koisz.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:9 dla gości. Nie był to jednak koniec piłkarskich emocji. Po meczu panów na bajorze z mistrzem Polski zagrały... kobiety z miejscowej drużyny Błotne Muły Błotnowola. Panie po zaciętej walce przegrały z Roztoczem 1:6.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze