- Zmiana na The Barrel House to powrót do korzeni, ale także wynik naszych obserwacji. Zauważyliśmy, że ludzie wolą spokojniej spędzać czas, chcą posiedzieć, porozmawiać, zjeść coś, dlatego postanowiliśmy stworzyć miejsce bez głośnej muzyki i dyskoteki - opowiada Bartłomiej Niedochoda menadżer.
Lokal składa się z dwóch kondygnacji. Pierwsza przeznaczona jest dla osób niepalących, natomiast druga dla palaczy. Na parterze panuje klimatyczny półmrok dominują odcienie czerwieni i turkusu, a domowego charakteru dodają małe lampki przy stolikach, miękkie kanapy i zasłony w oknach.
Na drugiej kondygnacji na pewno odnajdą się fani filmu i kina. Na środku jest spory bar, otoczony stolikami z kinowymi krzesłami, pochodzącymi z Młodzieżowego Domu Kultury w Starachowicach. Na parapetach ustawiono stare odbiorniki telewizyjne. - To głównie nasze prywatne kolekcje, ale są też takie, które kupiliśmy na giełdach staroci - mówi Bartłomiej Niedochoda. W tej części jest też jaśniej dzięki dużym oknom i łagodniejszej kolorystyce głównie odcieniach oliwki i szarego.
Właściciele zapraszają na transmisję wydarzeń sportowych, a dla tych którzy wolą aktywniej spędzać czas jest stół do gry w bilard oraz dart.
Zmiany pojawiły się także w menu, w obecnym królują hamburgery ze świeżego, wypiekanego na miejscu pieczywa i wołowiny. Jedną z ciekawszych propozycji jest ?Boston? z trzema rodzajami sera. Ale jak zapowiada menadżer w ciągu najbliższych dni pojawią się przekąski z całego świata i propozycje z kuchni polskiej. W ofercie mają też ciasta - sernik i szarlotkę.
Swoją nazwę nowy lokal zawdzięcza whisky, a konkretnie beczce (barrel), w której przechowuje się ten alkohol.
The Barrel House jest czynny codziennie od godz. 11 - 23, w weekendy dłużej.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze