- W tym kursie, szkoleniu brał udział mój wuj Feliks Pawłowski z Krasocina. Urodził się w 1900 roku. W rodzinie mówiło się, że ojciec wysłał go do Kielc, aby uczył się nowoczesnej uprawy roślin, na agronoma. Ale równie dobrze mogło to być w jakimś podkieleckim majątku - uważa Grzegorz Dąbrowski.
Feliks Pawłowski ku niezadowoleniu ojca nie zajął się rolnictwem. Postanowił terminować w jednym z zakładów fryzjerskich w Kielcach, w latach 30. otworzył własny zakład w Częstochowie. Ilu z tych młodych mężczyzn na zdjęciu zostało zarządcami majątku czy agronomami?
Na poniższym zdjęciu Feliks Pawłowski z żoną.
archiwum Grzegorza Dąbrowskiego
Może ten lew przy schodach pomoże rozpoznać obiekt, w którym szkoliła się młodzież?
- Dowiedziałem się, że zdjęcia pochodzą z 1920 lub 1921 roku - mówi Grzegorz Dąbrowski. Na tym widać, że przyszli rolnicy mieli lekcje nie tylko z uprawy roślin.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze