Chańcza. Mają tutaj niemal wszystko
- Kiedy jest weekend, to ciężko przejść po plaży - opowiada ratownik Sebastian Rogowski. - Na tygodniu jest raczej pustawo. Przyjeżdżają głównie miejscowi - dodaje. Kąpielisko jest czynne w ciągu tygodnia w godz. 9-17, a weekendy od 10 do 18. W wypożyczalni sprzętu wodnego w Chańczy znajdziemy nie tylko rowery wodne. - Mamy narty wodne, banany i kanapy do pływania - wylicza Mateusz Włodarski. Możemy także spróbować swoich sił na spadochronie ciągniętym za motorówką. Odstraszyć może tylko cena, bo ta przyjemność kosztuje 200 zł. W weekend musimy się jednak uzbroić w cierpliwość. - Na wypożyczenie roweru wodnego ludzie czekają czasami 15-20 minut - mówi Włodarski. Wokół kąpieliska działają punkty gastronomiczne, tawerna Marina State i pole kempingowe.
MICHAŁ WALCZAK
MICHAŁ WALCZAK
MICHAŁ WALCZAK
Wszystkie komentarze