Więcej
    Komentarze
    Kolejne dyrdymały dla nowobogackich - topinambur - wow, do tego nazwa - Królewskie smaki. Burak z korporacji liżący przydatki przełożonym lub człeczyna z partyjnego nadania (obecnie PiS, wcześniej każda inna partia) - z pewnością tam pojadą aby być "na topie"....
    @plantin Dokładnie! A potem takiego nowobogackiego ze słomą w butach można usłyszeć jak mówi, że następnym razem pójdzie na pizzerię (!). W Kielcach kto mądrzejszy i wykształcony już dawno wyjechał.Zostały przydupasy - na załatwianych po znajomości posadkach, emeryci, złodzieje-kombinatorzy i cała reszta miernoty cieszącej się z chodzenia "do roboty" (nazewnictwo oryginalne) za śmieciowe wypłaty.
    już oceniałe(a)ś
    3
    2
    @plantin ta "dyrdymała dla nowobogackich" kosztuje 3 zł za kg. nazwa restauracji to Koronne smaki, a dlaczego tak, to wytłumaczono w artuklje. Naprawdę, ludzie...po co tyle jadu , po co politykę do jedzenia mieszać? idź , spróbuj, a nie na zasadzie "nie znam się to się wypowiem" będziesz wyszydzał wszystko co inne niż masz w swoich czterech ścianach. a tak serio pytam , jakie ty masz korporacje w CK ???
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @milka1st Nie mieszam polityki do jedzenia - po prostu znam doskonale tok myślenia różnych grup ludzi. Nie wyszydzam wszystkiego tylko różne - dla mnie śmieszne udziwnienia i np. pompatyczność. Znam kilka miejsc w Kielcach, gdzie można dobrze zjeść, tanio i bez nadęcia i szpanu. Dziwi Cię, że ktoś ma prawo do własnego zdania ? Ale masz rację - z jednym - zajrzę tam aby być obiektywnym.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @plantin problem nas jako mieszkańców polega na tym , że raczej nie stołujemy się na stałe w lokalach, wiec też nie bardzo mamy rozeznanie, gdzie można fajnie zjeść. Nie mamy takiej potrzeby i ok, to jest normalne, ale jak wpadną do nas goście to wtedy zaczyna się szukanie. Na taką okoliczność właśnie, postanowiłam raz na jakiś czas sprawdzić kieleckie lokale. zastanawia mnie to co napisałeś o pompatyczności. Co to w zasadzie jest ? że kelner nas obsłuży posługując się poprawna polszczyzną, podadzą nam sztućce we właściwy sposób albo dostanę potrawę, której w domu nie przygotuję? każdy z nas ma inne potrzeby, jeden lubi kebab, inny domową wątróbkę, są sympatycy przemiłych pań z Rozmarynu a inni chcą być wspaniale obsłużeni w Oranżerii. Dlaczego w Kielcach mamy jadać tylko tanio, bez nadęcia i szpanu ? Obiad w restauracji to koszt 2 paczek fajek a taka fajna odmiana :) To nie kwestia zarobków tylko podejścia do tematu, a to podejście pomału, ale się zmienia :)
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Polna to centrum?
    już oceniałe(a)ś
    0
    1