Fot. Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.pl
Spór MPK z miastem
Miasto wprowadziło chwalone przez ekspertów i społeczników zmiany w rozkładach jazdy, Miejskiemu Przedsiębiorstwu Komunikacji się one nie spodobały, bo oznaczały mniej pieniędzy dla firmy. Związkowcy zgłosili do ratusza postulaty, a koniec końców ogłosili pogotowie strajkowe. Wojenkom i uszczypliwościom nie było końca. Były już poseł Bogdan Latosiński zarzucał, że miasto upokorzyło i zakpiło ze związkowców, bo po cichu wycofało się z porozumienia. Zarzucał prowokację wiceprezydentowi Arkadiuszowi Kubcowi, który po godz. 5 rano odwiedził bazę MPK, aby porozmawiać o "problemach kierowców". Wydawało się przez chwilę, że może dojść do powtórki z 2007 r. i strajku. Do tego jednak nie doszło, ale MPK zapowiedziało, że straty z tytułu zmian w rozkładach to ok. 1,4 mln zł. I ich pokrycia będzie się domagało od miasta.
Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
Wszystkie komentarze
O p. Papaj już nie piszę bo mam nadzieję, że to już przeszłość naszego urzędu.
Poza tym wstyd mi za to, że oprócz kongresów i działań społeczników nic się nie dzieje w temacie likwidacji przyczyn smogu. Jesteśmy truci dalej.
Wstyd mi jest również za prezydenta, który rozpoczął (zupełnie z czapy) rozmowę o otwarciu Paderewskiego co pośrednio doprowadziło do zwiększonego łamania prawa w tych okolicach a Sienkiewicza zamieniło się z deptaka w jezdnię szybkiego ruchu.
Za PIS jest mi oczywiście niezmiennie wstyd, za budynek dla Nazaretanek, za gminy wolne od LGBT a za to pełne nienawiści.