Naukowcom z fundacji Save po kilku dniach prób udało się zarejestrować "chóralne wilcze wycie". - Nie widzieliśmy wilków, ale były bardzo blisko, bo po zakończeniu nagrania słyszeliśmy wyraźnie zabawy szczeniąt - opowiada Roman Gula.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.