Prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego został po raz kolejny zawieszony w wykonywaniu obowiązków służbowych. Ale to nie jedyna sankcja, jaką prokurator zastosował wobec podejrzanego m.in. o korupcję.
Być może prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego w tygodniu powyborczym zostanie zwolniony z aresztu. Sąd odrzucił wniosek o jego przedłużenie, ale prokuratura już zapowiedziała, że będzie się odwoływać od tej decyzji.
Funkcjonariusze CBA zatrzymali jednego z pracowników Urzędu Miasta w Ostrowcu Świętokrzyskim. Zdaniem prokuratury składał fałszywe zeznania w sprawie przebywającego w areszcie prezydenta Jarosława Górczyńskiego.
Prokuratura Krajowa poinformowała we wtorek o przedstawieniu kolejnych zarzutów Jarosławowi Górczyńskiemu, prezydentowi Ostrowca Świętokrzyskiego.
Funkcjonariusze śląskiej delegatury CBA zatrzymali w poniedziałek Jarosława Górczyńskiego, prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego. To już druga taka akcja, poprzednio sądy dwóch instancji nie zgodziły się na areszt.
"Brak obawy matactwa" - to jeden z powodów, dla których sąd rejonowy nie zgodził się na areszt tymczasowy dla Jarosława Górczyńskiego. Tymczasem CBA opublikowało film, który ma świadczyć o przyjmowaniu łapówek. - Jest on zmanipulowany - odpowiada prezydent Ostrowca.
Prokuratura domaga się aresztu tymczasowego dla Jarosława G., zatrzymanego przez CBA prezydenta Ostrowca Świętokrzyskiego. - Kluczowe znaczenie ma polityczne tło sprawy - komentuje pełnomocnik prezydenta.
Sąd kolejny raz nie zgodził się na areszt tymczasowy dwóch wicedyrektorów ŚZDW zatrzymanych przez CBA w Kielcach ws. korupcji. - To pokazuje jakość materiału dowodowego i jakość pracy prokuratury krajowej - mówi obrońca mężczyzn.
- Komunikat prokuratury odbieram jako osobisty odwet za to, że wnioski o areszty tymczasowe nie zostały przez sąd uwzględnione - mówi obrońca dwóch wicedyrektorów Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Kielcach po tym, jak śledczy ujawnili okoliczności zatrzymania urzędników przez agentów CBA.
Kilka dni po tym, jak sąd nie zgodził się na areszty tymczasowe dla zatrzymanych przez CBA wicedyrektorów Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, Prokuratura Krajowa ujawniła postawione im zarzuty. Mieli przyjąć od wykonawców drogie smartfony, a jeden z nich - 30 tys. zł w gotówce.
Do 8 lat więzienia grozi byłemu wiceministrowi środowiska Januszowi O. i biznesmenowi Marcinowi M. Obu prokuratura postawiła zarzuty korupcyjne. Wiceminister, pomagając w interesie przedsiębiorcy, miał dostać od niego potem pracę za 20 tys. miesięcznej pensji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.