Do późnych godzin nocnych trwała akcja ratunkowa w Strawczynie. Wyciągniętego z wody 40-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Z kolei we wtorek rano (26 lipca) strażacy wyłowili zwłoki mężczyzny ze stawu w Modliszewicach.
- Nie było czasu na procedury i użycie lodowych sań. Jeden ze strażaków po prostu zdjął kurtkę i wszedł na taflę, pod nim też lód się załamał - opowiada rzecznik strażaków.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.