- W takiej dyspozycji i przy tak wspaniałej atmosferze możemy pokonać każdy zespół, bo przecież graliśmy z jedną z najlepszych siódemek na świecie, Rhein-Neckar Löwen - mówi Grzegorz Tkaczyk, kapitan Vive Targi Kielce.
Drugi półfinał turnieju o dziką kartę do Ligi Mistrzów w Kielcach. Ogromne emocje, ogromne nerwy. Vive Targi Kielce miało już w drugiej połowie pięć bramek przewagi (19:14), a mimo to o miejsce w wielkim finale musiało walczyć do samego końca.
Każdy chce grać w Lidze Mistrzów - z tego założenia wyszła niedoceniana przez większość Dunkierka i przez ponad 50 minut meczu otwierającego turniej o dziką kartę w Kielcach wygrywała z faworyzowanym Rhein-Neckar Lowen! Ale pięć minut dogrywki wystarczyło Niemcom, by rozwiać nadzieje francuskiego kopciuszka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.