- Prace, które prowadzono, można określić jako sabotaż - zarzucała w sądzie Krystyna Adamczyk, jedna z sióstr mieszkających w zawalonym domu przy ul. Starodomaszowskiej w Kielcach. Kierownik budowy i inspektor nadzoru przekonywali, że są niewinni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.