- W tle gwizdów pani minister posłużyła się publicznie manipulacją o tym, że przyznała fundusze na budowę hali, ale miasto nie wywiązało się ze swojej części. Ten zarzut jest nieprawdą - mówi Marcin Chłodnicki, wiceprezydent Kielc.
Jest już wybrana firma, który zbuduje w Kielcach skocznię narciarska K-4. Niestety z przyczyn technicznych nie może ona stanąć w okolicy tej starej, historycznej, która była Na Stadionie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.