Odkrywamy Świętokrzyskie. O Domaradzicach mówiło się, że są stolicą konia rasy małopolskiej. I dziś należą do tych nielicznych wsi, w których hoduje się jeszcze konie.
Marek Skomorowski kieruje od niedawna stadniną koni w Michałowie w Świętokrzyskiem. W 2016 roku był prezesem stadniny w Janowie Podlaskim, z pracy odszedł, kiedy padły konie żony perkusisty The Rolling Stones.
Ermitage wyjechał z Michałowa do przygranicznej stajni, bo tam ma lepsze warunki. Gdy dostanie paszport, opuści Polskę, bo poza krajem "zapewnią mu indywidualne podejście".
Nawet osiem lat więzienia grozi właścicielom stadniny koło Buska-Zdroju (Świętokrzyskie). Adoptowali konie, obiecując dożywotnią opiekę nad zwierzętami, a tymczasem trafiały one do rzeźni. - Niech to będzie przestroga, że nie wolno ufać ludziom - mówią przedstawiciele fundacji Viva!, która też przekazała tam zwierzęta.
Przetarg na sprzedaż 22 koni ogłosiła stadnina w Michałowie. - Przetarg był zaplanowany wcześniej i nie ma nic wspólnego z Pride of Poland, jak niektórzy sugerują - podkreśla Hanna Sztuka, dyrektorka stadniny. Na liście są jednak klacze, których nie udało się sprzedać w Janowie Podlaskim.
Jerzy Białobok, były szef stadniny w Michałowie, współorganizuje aukcję koni arabskich w Michałowicach pod Krakowem. - To nie jest konkurencja dla Pride of Poland - podkreśla.
Agencja Nieruchomości Rolnych ogłosiła konkurs na nowego prezesa stadniny koni w Michałowie. Jak informuje RMF FM, dotychczasowa szefowa stadniny straciła poparcie państwowej agencji.
Do nietypowego zdarzenia doszło w piątkowe popołudnie w centrum Kielc. Policjanci przez dwie godziny łapali konia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.