Kieleccy sędziowie, powołując się na wyrok unijnego trybunału, odmówili opiniowania kandydatów na sędziów sądów rejonowych w województwie. Przypomnieli, że o nominacjach decyduje upolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa.
Krajowa Rada Sądownictwa raz jeszcze będzie musiała ocenić kandydaturę jednej z kieleckich sędzi, która startowała w konkursie na sędziego Sądu Okręgowego w Kielcach. Tak zdecydował Sąd Najwyższy.
Wyłonienie kandydatów na sędziów Sądu Okręgowego w Kielcach odbyło się "w oparciu o pozamerytoryczne ustalenia i kryteria" - uznali sami sędziowie.
Krajowa Rada Sądownictwa wskazała nowych sędziów do Sądu Okręgowego w Kielcach, chociaż sześciu z dziewięciu z nich miało negatywną opinię jej własnego zespołu rekomendującego. Gdy doszło do tajnego głosowania, rozkład głosów zadziwiająco się odwrócił.
Dziewięciu kandydatów na sędziów Sądu Okręgowego w Kielcach wskazała prezydentowi RP do powołania Krajowa Rada Sądownictwa. W tym gronie są dwaj wiceprezesi z "dobrej zmiany". KRS oceniła ich świetnie. Środowisko sędziowskie - fatalnie.
Sędziowie z Kielc poskarżyli się na posła PiS Dominika Tarczyńskiego i szkalowanie sędziów przez polityków. - To pewne novum - skomentował ich stanowisko przewodniczący KRS Leszek Mazur. A Rada protest "przyjęła do wiadomości". I tylko tyle.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.