Mandat w wysokości 2,5 tys. zł będzie musiał zapłacić mieszkaniec gminy Wojciechowice w powiecie opartowskim. Gdy zatrzymali go policjanci, choć był pijany, to jechał rowerem.
"Po rozmowach ze znajomymi okazało się, że wiele osób miało podobne sytuacje. Ja potrafię zawalczyć o swoje, jednak z przykrością myślę o tych, którzy nie mają możliwości lub determinacji, aby wyrazić swój sprzeciw" - napisał pan Jan w mailu do redakcji.
- Widać zmianę w zachowaniu kierowców - mówi rzecznik świętokrzyskiej policji miesiąc po wprowadzeniu nowego taryfikatora mandatów. Srogie kary sprawiły, że zdecydowanie zdjęliśmy nogę z gazu.
- Odkąd obowiązuje nowy taryfikator mandatów, na drogach jest dużo więcej policjantów. Czyżby to sposób na podreperowanie budżetu państwa? - pyta nasz czytelnik. - Liczby mówią co innego - odpowiada policja.
Mandatem w wysokości 2500 zł ukarali policjanci 74-letniego mieszkańca podkieleckiej wsi, który jechał na rowerze, mając promil alkoholu w organizmie. To maksymalna kara, jaka może spotkać rowerzystę za jazdę w stanie nietrzeźwym od nowego roku.
Maksymalnego mandatu świętokrzyscy policjanci jeszcze nie wlepili, ale mężczyznę kolizja i wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu kosztowały łącznie 1250 zł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.