Na koniec inscenizacji historycznej, którą pokazywano w niedzielne popołudnie na kieleckim deptaku, zapaliła się maszyna do robienia dymu. A po Józefa Piłsudskiego nie przyjechała bryczka...
- Można powiedzieć, że tą rekonstrukcją rozpoczynamy obchody setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości - mówił Robert Mazur, dowódca Kieleckiego Ochotniczego Szwadronu Kawalerii im. 13 Pułku Ułanów Wileńskich. Na deptaku pokazano inscenizację potyczki z ułanów polskich z wojskiem rosyjskim 12 sierpnia 1914 roku.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.