- Trzeba mieć to coś - rzucił ktoś z publiczności po występie Johna Portera w kieleckim klubie Starman. I to są najlepsze słowa podsumowujące jego koncert.
REKLAMA
MICHAŁ WALCZAK
1 z 12
Twórca legendarnej płyty 'Helicopters' , sam na scenie (tylko przy pomocy trzech gitar i harmonijki), zabrał publiczność w prawie dwugodzinną podróż przez swoją bogatą karierę.
MICHAŁ WALCZAK
2 z 12
Zabrzmiały utwory z najnowszego krążka artysty 'Honey Trip' oraz jego największe przeboje.
MICHAŁ WALCZAK
3 z 12
Publiczność, a byli wśród niej pamiętający jeszcze występy Johna Portera z lat osiemdziesiątych i młodsi fani nagradzali niemal każdą piosenkę oklaskami. Jednak największy aplauz wywołały utwory z repertuaru Porter Bandu.
MICHAŁ WALCZAK
4 z 12
Jednak największy aplauz wywołały utwory z repertuaru Porter Bandu.
MICHAŁ WALCZAK
5 z 12
- Byliście grzeczni, skrócę Wasze cierpienie. To jest ostatnia piosenka - żartował Porter. Jednak, kiedy wrócił na scenę na bis zmienił ton swojej wypowiedzi. - Teraz będziecie żałować - mówił.
MICHAŁ WALCZAK
6 z 12
To był niezwykle kameralny i intymny koncert. I właśnie takie spotkania, kiedy mamy muzyków na wyciągnięcie ręki, są dla mnie najbardziej cenne
MICHAŁ WALCZAK
7 z 12
Kielecki występ Johna Portera odbył się kilka dni przed premierą wspólnego krążka Waliczyjka z Adamem 'Nergalem' Darskim. Może w rozpisce koncertów zespołu obu panów Me and That Man znajdzie się stolica województwa świętokrzyskiego.
MICHAŁ WALCZAK
8 z 12
Kielce 16 marca 2017 roku. Koncert Johna Portera w klubie Starman
MICHAŁ WALCZAK
9 z 12
Kielce 16 marca 2017 roku. Koncert Johna Portera w klubie Starman
MICHAŁ WALCZAK
10 z 12
Kielce 16 marca 2017 roku. Koncert Johna Portera w klubie Starman
MICHAŁ WALCZAK
11 z 12
Kielce 16 marca 2017 roku. Koncert Johna Portera w klubie Starman
MICHAŁ WALCZAK
12 z 12
Kielce 16 marca 2017 roku. Koncert Johna Portera w klubie Starman
Wszystkie komentarze