Do Kielc przyjechało w ponad 30 tatuażystów. Prezentują, jak powstają tatuaże. - Gdy mam projekt, to zajmie kilka godzin. My dziś musimy zdążyć do wieczora, żeby wziąć udział w konkursie - opowiadała nam w sobotę Agnieszka Głowacz z pracowni Ing Me. Tatuowaniem zajmuje się od 13 lat. - Z czasem przychodzi doświadczenie, ale to po prostu trzeba lubić. Poza tym trzeba mieć świadomość, że nawet popsuty rysunek zostaje praktycznie na zawsze - dodaje. - Ja pierwszy tatuaż zrobiłem sobie w wieku 18 lat, ale czekałem na to cztery lata. Dziś robię sobie już 17 tatuaż. Dlaczego? Bo lubię - mówi ze śmiechem Michał Adamczyk, tatuowany przez Agnieszkę Głowacz.
Wszystkie komentarze