Chwilę po starcie maszyna zaplątała się w przewody energetyczne i runęła na ziemię. Paweł Jagniątkowski, wieloletni kierownik toru 'Kielce' w Miedzianej Górze, zginął na miejscu. Wacław Kostecki cudem przeżył. Od tamtego czasu jest w śpiączce. Miesięczne koszty jego rehabilitacji oraz leków to niemal 30 tys. zł.
Wszystkie komentarze