Makaroniarnię otworzyło dwóch kolegów, którzy chcieli w mieście stworzyć lokal, jakich jest już bardzo wiele w innych miastach.
- W Kielcach brakuje takich miejsc, gdzie możemy zjeść szybko i jednocześnie smaczny makaron więc przede wszystkim odpowiadamy na potrzeby rynku, co potwierdzają kolejki, które czasem są nawet przed lokalem - tłumaczy Michał Metryka, współwłaściciel.
Wszystkie komentarze