- Wojewoda świętokrzyski wydał jesienią zamienny ZRID, który ku naszemu zdziwieniu, mimo że poprawiał zdecydowanie warunki ekologiczne, został również oprotestowany. Tydzień temu minister rozwoju utrzymał jednak tę decyzję w mocy. Jest ona ostateczna i mamy nadzieję, że ekolodzy przestaną protestować, chociaż nie można tego wykluczyć - mówi Jacek Bojarowicz z kieleckiego oddziału GDDKiA. - Uważamy, że wszystko co mogliśmy zrobić, żeby wyjść naprzeciw ekologom, zrobiliśmy. Dla nas przyroda też jest cenna - zapewnia Bojarowicz.
Wszystkie komentarze
Zanim zacznie Pan kogoś oskarżać o oszołomstwo, niech Pan zerknie na statystyki i zobaczy co się dzieje na pięknych i nowych polskich ekspresówkach i autostradach, i zada sobie pytanie, czy kierowcy sami szanują swoje życie? Wielu mieszkańców Wrocławia jak ognia unika wjeżdżania na autostradę A4 i wybiera podrzędne drogi wzdłuż A4 jadąc na zachód lub wschód, bo praktycznie CODZIENNIE trasa jest zablokowana gdzieś w przestrzeni od węzła Kostomłoty do węzła przy Oławie (czyli dobre 70 km) wskutek wypadków. A kto powoduje te wypadki na autostradzie, dość często śmiertelne? Ekoterroryści?
Ekoterroryści przegrali z drogowcami kilkanaście lat temu, gdy budowano A4 w opolskim i poprowadzono ją przez sam środek Góry Świętej Anny. Autostrada wspina się na sam szczyt góry, na skróty. Jechał Pan kiedyś tamtędy, na przykład zimą? Dziś kierowcy tirów przeklinają kretynów (drogowców), którzy zaprojektowali i wybudowali ten odcinek. Nie było by tych problemów, a przede wszystkim wypadków na śliskim podjeździe/zjeździe, gdyby wtedy wygrali ekoterroryści i autostrada poszłaby naokoło góry po równinie.
Pan nawet nie wie, ile być może Pan sam dobrego zawdzięcza ekoterrorystom... Pozdrawiam.