Kielczanie próbowali się wspinać, zjeżdżać, ale też... pływać. Na kajakach.
- Osoby starsze, które pamiętają tutaj - na Kadzielni - jeziorko szmaragdowe sprzed parudziesięciu lat, przychodzą z niemałym sentymentem - mówi Tomasz Mazur, właściciel firmy Anura, organizującej spływy kajakowe (m.in. po Nidzie, Pilicy). - Tutaj, na Kadzielni, chodzi raczej o to, aby poczuć klimat. Wiele osób próbuje po raz pierwszy, wcześniej nie pływali. Jest tu troszkę szuwarków, ale miejsca raczej niewiele. Zapraszamy zatem na pływanie po Nidzie, Wiśle - opowiada Mazur.
Wszystkie komentarze