O imprezie jej organizatorzy mówili tak: prezentuje twórców różnych nurtów muzyki chrześcijańskiej - od popu, przez rock, metal, rap, hip-hop w nowoczesnej, radosnej, energetycznej formule. - Moim marzeniem było, żeby chwalić Boga, klaszcząc i śpiewając, a nie umartwiając się, bo przecież to powód do radości - stwierdził przed koncertem Leszek Kumański, reżyser i scenarzysta festiwalu. W amfiteatrze na Kadzielni było dużo i oklasków i dużo śpiewów.
Wszystkie komentarze