Fot. Jarosław Kubalski / Agencja Wyborcza.pl
1 z 8
Budowa z potrzeby. Bo było za ciasno
Budynek Sądu Okręgowego oddano do użytku w 1947 roku - Spełniał warunki, przewidziane dla sądu rejonowego, jak i okręgowego - opowiadał dziś prezes Sądu Okręgowego w Kielcach, Bogusław Sędkowski. Ale z biegiem czasu, sędziom, pracownikom sądowym, ale i interesantom, zaczęło być w nim za ciasno. - Przybywało spraw, brakowało miejsca - mówił Marcin Chałoński, rzecznik Sądu Okręgowego.
2 z 8
Działka nawet od policji
O rozbudowę sąd starał się od wielu lat. Na poczet tej inwestycji kupił m.in. sąsiednią działkę. - 22 m kw swojej działki przekazała nam policja - opowiadał Sędkowski. Decyzję o rozbudowie podjął były prezes sądu, Mirosław Gajek. Staranie o uzyskanie pieniędzy z ministerstwa trwały trzy lata. - Gdy był kryzys, pojawiły się i trudności. Ale ostatecznie się udało - wspominał z zadowoleniem obecny prezes sądu. Budowa ruszyła w 2010 roku, trwała trzy lata. W nowym skrzydle jest m.in. osiem sal rozpraw, w tym jedna z przeznaczeniem dla szczególnie niebezpiecznych przestępców.
Fot. Jarosław Kubalski / Agencja Wyborcza.pl
3 z 8
Kto się przeprowadzić musiał?
Przeprowadzka objęła dwa wydziały karne, w tym jeden odwoławczy, a także wydział penitencjarny i nadzoru nad wykonywaniem orzeczeń karnych. - Cała administracja, księgowość, dwa wydziały cywilne oraz wydział wizytacyjny zostają na swoim miejscu, tzn. w starej części budynku od strony ul. Seminaryjskiej - mówił nam Marcin Chałoński, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach. Nowe skrzydło ma. 5 tys. m kw powierzchni użytkowej. Można się do niego dostać ze starej części budynku, przez punkt obsługi interesantów na parterze, wchodząc od strony ul. Seminaryjskiej.
Fot. Paweł Małecki / Agencja Wyborcza.pl
4 z 8
Punkt z myślą o kliencie
A jeśli mowa o biurze obsługi interesantów - to miejsce zupełnie nowe, które ma ułatwić kontakt klienta z sądem. - 4/5 spraw sądowych to sprawy cywilne, które załatwiają bardzo przyzwoici ludzie, i zasługują na to, aby spędzić ten czas w sądzie w przyzwoitych warunkach - opowiadał prezes Sędkowski. Na miejscu pracują przedstawiciele sekretariatów oddelegowani do udzielania informacji. Tam można dowiedzieć się o terminach rozpraw, ale zainteresowani mogą uzyskać też np. wgląd do akt danej sprawy. W piątek, podczas otwarcia nowego skrzydła, punkt służył za centrum uroczystości.
Fot. Jarosław Kubalski / Agencja Wyborcza.pl
5 z 8
To pałac sprawiedliwości
Na te zjechali m.in. podsekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości, Wojciech Węgrzyn, prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie Krzysztof Sobierajski, prezesi innych sądów (np. Sądu Okręgowego w Radomiu, czy w Nowym Sączu). Byli też przedstawiciele władz miasta, władz wojewódzkich, samorządowych. - To zupełnie inna epoka. Można się tu czuć, jak w pałacu sprawiedliwości - mówił Węgrzyn.
Fot. Jarosław Kubalski / Agencja Wyborcza.pl
6 z 8
Warunki najlepsze z możliwych
To pokój asystenta sędziowskiego. Przestrzenny, miejsca w nim pod dostatkiem. Ale to samo, o swoich nowych warunkach pracy, mogą powiedzieć teraz i inni pracownicy sądowi.
Fot. Jarosław Kubalski / Agencja Wyborcza.pl
7 z 8
Wąskie korytarze
Wchodzą pierwszy raz do budynku, niełatwo się... nie zgubić. Choć, rzecz jasna, na wszystkie cztery piętra prowadzą windy, to w każdym z nich trzeba jeszcze przemieszczać się przez - mały, bo mały - ale jednak labirynt korytarzy.
Fot. Jarosław Kubalski / Agencja Wyborcza.pl
8 z 8
A wszystko pod kontrolą...
... kamer rzecz jasna. - Cała ta inwestycja to podsumowanie długiego okresu inwestowania w wymiar sprawiedliwości w Kielcach - mówił prezes Sędkowski.
Wszystkie komentarze