Pałac wzniesiony został pod koniec XIX wieku przez Towarzystwo Cukru i Rafinerii Łubna i Szreniawa, do którego należała wówczas cukrownia Łubna w Kazimierzy Wielkiej. Inicjatorem budowy był prezes jej zarządu Julian Tołłoczko, a zaprojektował Lacon znany krakowski architekt Tadeusz Stryjeński. Do ostatniej wojny w pałacu mieszkali kolejni prezesi cukrowni z rodzinami. To zdjęcie, wiszące w pałacowym holu, wykonane zostało w okresie międzywojennym.
W czasie wojny zajmował pałac przedstawiciel niemieckich władz okupacyjnych. Latem 1944 roku, w okresie Kazimiersko-Proszowickiej Rzeczpospolitej Partyzanckiej, urzędował w nim starosta pińczowski i powiatowy delegat Rządu RP Józef Dąbkowski, stacjonował tu także sztab 120 pułku piechoty Armii Krajowej. Po wojnie pałac stał się siedzibą gimnazjum, przekształconego później w liceum ogólnokształcące. Szkoła wyprowadziła się w 1962 roku, kolejnym lokatorem został powiatowy dom kultury.
Pod koniec lat 60. ubiegłego wieku, aby odsłonić wybudowaną za pałacem salę widowiskową, rozebrano jego zachodnią część, tzw. oranżerię. Spowodowało to pogorszenie stanu budynku, którego ściana zaczęła od tej strony pękać. W 1988 roku dom kultury musiał się z niego wyprowadzić, ponieważ groził już zawaleniem. To zdjęcie wykonane zostało w 1997 roku, gdy wycięto większość drzew przed pałacem.
W 2004 roku właścicielem opuszczonego i popadającego w ruinę pałacu został Ryszard Czajka. Przez kilka lat stał zasłonięty częściowo wysokim płotem, w 2012 roku rozpoczęły się roboty budowlane. Główna bryła budynku musiała zostać rozebrana, ponieważ nie nadawała się już do remontu. - Wszystkie prace prowadziliśmy pod nadzorem konserwatora zabytków. Staraliśmy się, aby z zewnątrz była to wierna kopia pałacu - mówi Wojciech Czajka, syn właściciela.
Z dawnego pałacu pochodzi tylko wieża, też gruntownie wyremontowana. Podczas prac z jej hełmu zdjęto metalową chorągiewkę z datą budowy - 1895. Skąd się wzięła nazwa pałacu Lacon, jego obecni właściciele nie wiedzą. - Lakonia to historyczna kraina w Grecji. Może od tych greckich kolumn w loggi? - zastanawia się Andrzej Bienias, regionalista zajmujący się historią Kazimierzy Wielkiej.
Otwarcie odbudowanego pałacu odbyło się we wrześniu 2014 roku. W jego przyziemiu mieszczą się sale konferencyjne, a w parterowej części duża sala restauracyjna ozdobiona kolumnami. - Zachowaliśmy czarno-biały kolor posadzki, jaka tu była wcześniej - zwraca uwagę Wojciech Czajka.
Wewnątrz ozdobą pałacu jest między innymi ten oryginalny żyrandol w klatce schodowej. Ciągnie się przez wszystkie cztery kondygnacje budynku. - Ma 14 metrów i 75 centymetrów długości. To prawdopodobnie najdłuższy żyrandol w Polsce - podkreśla Wojciech Czajka.
Robiliśmy zdjęcia w pałacu w południe. Nie mogliśmy więc zobaczyć, jak ten blisko 15-metrowy żyrandol świeci w pełnej krasie. Gospodarze zapewniają, że wieczorową czy nocną porą prezentuje się przepięknie.
W pałacu mieści się trzygwiazdkowy hotel. Na gości czeka 20 pokoi, w sumie 50 miejsc noclegowych. - Są pokoje stylowe i nowoczesne, w zależności od tego, co kto lubi - zaprasza Wojciech Czajka.
Obecny Lacon to także obiekt spa. Goście mogą między innymi skorzystać z łaźni parowej, suchej sauny oraz z kąpieli w takim jacuzzi
Gościom oferowane są zabiegi kosmetyczne, m.in. chemabrazja, masaże gorącymi kamieniami, miodem, gorącą czekoladą, masłem, bambusami czy chińskimi bańkami. Do zabiegów wykorzystywany jest taki stół ceramiczny.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze